A to oznacza jedno: nie jesteśmy już skazani na kursy sprzedaży walut narzucane przez banki. Franki czy euro możemy kupić taniej, na przykład w kantorze.
Wczoraj sprawdziliśmy w kantorach w regionie, czy jest większe zainteresowanie kupnem walut. Na razie jednak z możliwości, którą dają nowe przepisy, mało kto chce skorzystać. - Zainteresowanie jest niewielkie - przyznaje Waldemar Szczepaniak z kantoru przy ulicy Zwycięstwa w Koszalinie.
- Ruchu praktycznie nie ma. O nowe przepisy nikt nie pyta, nikt się nie interesuje możliwością spłaty kredytu walutą kupioną na wolnym rynku. Ale to początek. Zobaczymy co się będzie działo w najbliższych dniach - dodaje.
Podobnie było w innych punktach wymiany walut. W Koszalinie cena najpopularniejszej waluty, w której zaciągane są kredyty, czyli franka szwajcarskiego, wahała się od 2,92 złotego do 3 złotych.
Rano w największych bankach m.in. w PKO BP, Pekao SA, Banku Zachodnim WBK czy w BPH cena ta wynosiła od 2,97 zł do 3,02 złotego. Wynika z tego, że warto było poszukać w kantorach tańszej waluty i nią spłacić ratę kredytu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?