Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica najwolniejszy na testach w Barcelonie. "Biorąc pod uwagę naszą sytuację, nie było źle" [ZDJĘCIA]

TD
Robert Kubica
Robert Kubica Williams Racing
FORMUŁA 1 ROBERT KUBICA TEAM WILLIAMS. W końcu! Czwartego dnia testów w Barcelonie Robert Kubica przejechał pierwsze okrążenia swoim bolidem. Przed ekipą Williamsa wciąż jednak wiele pracy. Polak uzyskał najgorszy czas dnia.

Testy na Circuit de Barcelona-Catalunya trwają od poniedziałku. Team Williams miał jednak problemy techniczne. Niektóre części dotarły na tor z opóźnieniem i gotowe do startu auto było dopiero w środę rano. Wczoraj z alei serwisowej wyjechał tylko Brytyjczyk George Russell. Udało mu się pokonać tylko 23 okrążenia, najmniej w całej stawce. Miał też najgorszy czas, prawie pięć sekund słabszy od przedostatniego Lewisa Hamiltona i niemal osiem sekund gorszy od najszybszego Rosjanina Daniiła Kwiata z Toro Rosso.

- Nie spodziewaliśmy się takiej sytuacji. Jesteśmy nie tylko rozczarowani. To dla nas wstyd, że jako jedyny zespół nie zdołaliśmy przygotować bolidu na początek testów. Taka sytuacja nie zdarzyła się w Williamsie od ponad 40 lat - podkreśla Claire Williams, szefowa zespołu Kubicy. 42-letnia Brytyjka przeprosiła za zaistniałą sytuację kibiców i kierowców jej ekipy, nie chciała jednak rozmawiać o tym, co spowodowało problemy z częściami.

Kubica wyjechał na tor w czwartek kilka minut po 9. Tradycyjnie dopingowała go spora grupa rodaków, m.in. z rzucającą się w oczy biało-czerwoną flagą z podobizną 34-letniego kierowcy z Krakowa oraz napisem „Forza Robert”.

Wobec zmarnowanych dwóch dni testów i niewielu kółek przejechanych w środę przez Russella, czwartkowe wyniki Kubicy były sprawą drugorzędną. Zespół musiał skupić się na nadrabianiu strat do konkurentów, którzy w ostatnich dniach przejechali po 400 i więcej okrążeń.

Po kilku okrążeniach instalacyjnych pierwszy czas Polaka wyniósł 1:55.741 - ponad pół minuty wolniejszy niż przedostatni wówczas kierowca. Powodem tak słabego wyniku było to, że Kubica testował aerodynamikę bolidu, jadąc ze stałą prędkością. Do auta miał zresztą przyczepioną specjalną kratę z czujnikami.

Kiedy ją zdjęto, Polak zaczął osiągać coraz lepsze wyniki. Po kilkunastu okrążeniach nadal miał jednak najgorszy czas. Mało brakowało, a skończyłby też testy jak Lando Norris z McLarena - awarią. Na jednej z szykan blisko wjechania w niego był Lewis Hamilton. Brytyjczyk jechał dużo szybciej od wchodzącego w zakręt Kubicy, w porę zorientował się jednak w zagrożeniu i uniknął kraksy wyjeżdżając poza tor.

Polak przejechał 48 okrążeń. Kilka razy poprawił swój wynik, nadal jednak mocno odstawał od konkurencji. Jego najlepszy czas okrążenia wyniósł 1:21.542. Do dziewiątego Lance’a Strolla (Racing Point) stracił ponad półtorej sekundy. Najszybszy był Alexander Albon ze Scuderia Toro Rosso (1:17.637), który wyprzedził Daniela Ricciardo z Renault (1:17.785) i Hamiltona w Mercedesie (1:17.977).

- Nie koncentrowałem się na czasach. Bardziej chodziło o zbieranie danych, sprawdzanie systemów. To nie był gładki poranek. Przypominał dzień zapoznawczy. Przejechałem może z dwanaście okrążeń, w trakcie których mogłem wyczuć samochód. Reszta była gromadzeniem informacji - podkreśla Kubica cytowany przez SportoweFakty.wp.pl.

Polski kierowca nie chce wnikać w problemy techniczne swojego zespołu.

- Każdy w zespole ma swoją pracę do wykonania. Do moich obowiązków należy jazda. Cieszę się, że w końcu mogliśmy wyjechać na tor, że mieliśmy gotowy samochód. Skupmy się na przyszłości. Inne zespoły testują od poniedziałku i nie robią tego dla zabawy. Jest jakiś powód, że kierowcy wyjeżdżają na tor od pierwszego dnia. Sytuacja jest, jaka jest. Musimy się koncentrować na tym, co mamy. Biorąc pod uwagę naszą sytuację, nie było dziś źle. Musimy przygotować jak najlepszą formę na początek sezonu. To nie będzie łatwe zadanie - podkreśla.

>> SEKSOWNA DZIENNIKARKA SPORTOWA ROZEBRAŁA SIĘ, BY POMÓC ZWIERZĘTOM [ZDJĘCIA] <<

Druga część testów rozpocznie się o 14., Kubica najprawdopodobniej nie weźmie w niej jednak udziału. Po czwartkowych startach kierowców czeka krótka przerwa, kolejne okrążenia w Barcelonie zaliczą od 26 lutego do 1 marca. Po nich mamy poznać przyszłość dyrektora technicznego Williamsa Paddy’ego Lowe’a. To jego obwinia się za problemy ze sprzętem brytyjskiego teamu.

Sezon rozpocznie się od Grand Prix Australii na torze w Melbourne (17 marca).

Bolid Roberta Kubicy w nowych barwach. "Mam nadzieję, że będzie miły w prowadzeniu"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!