Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski odwiedził Maję, dziewczynkę z Połczyna-Zdroju walczącą z rakiem

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Robert Lewandowski odwiedził Maję, pięciolatkę z Połczyna-Zdroju, która w klinice w Barcelonie razem z innymi polskimi dziećmi walczy z nowotworem.
Robert Lewandowski odwiedził Maję, pięciolatkę z Połczyna-Zdroju, która w klinice w Barcelonie razem z innymi polskimi dziećmi walczy z nowotworem. nadesłane
Robert Lewandowski odwiedził Maję, pięciolatkę z Połczyna-Zdroju, która w klinice w Barcelonie razem z innymi polskimi dziećmi walczy z nowotworem.

To była ogromna niespodzianka... Robert Lewandowski wraz z Frenkie de Jongiem, kolegą z FC Barcelony, w Nowy Rok w klinice Sant Joan de Deu odwiedził Maję Dąbrowską, dziewczynkę z Połczyna-Zdroju oraz inne dzieci z Polski, które przechodzą tam leczenie różnego rodzaju nowotworów.

- Przyszedł życzyć Jej zdrowia, spełnienia marzeń oraz szybkiego powrotu do ukochanego domku – pisze pani Beata Jagodzińska, która pomaga rodzicom Mai w organizowaniu kosztownej pomocy w leczeniu córki.

- Robert Lewandowski dotrzymał danego nam słowa i przyszedł choćby na chwilę dodać otuchy Mai i Jej wspaniałym Rodzicom. Ta maleńka dziewczynka ma w sobie ogromną moc i siłę, która przyciąga do siebie Armię Dobrych Serc. Robert, serdecznie Ci dziękuję w imieniu swoim, Rodziców Mai, a także Agnieszki Lewandowskiej, dziękuję również Annie Lewandowskiej i Wam Kochano Armio Dobrych Serc za to, że byliście, jesteście i proszę Was bądźcie z Nami do końca tej zbiórki i o jeden dzień dłużej...

Link do zbiórki dla Mai

To właśnie pani Beacie udało się zaprosić Roberta Lewandowskiego – za pośrednictwem mediów społecznościowych żony gwiazdy reprezentacji Polski i FC Barcelony – wysyłając poruszający post ze zdjęciem Majeczki stojącej w oknie klinki, z której widać Camp Nou, stadion FC Barcelony. Przez mistrzostwa świata w Katarze wizyta nieco się odwlekła, ale Robert Lewandowski znalazł czas, aby przynieść ciężko chorym dzieciom uśmiech.

Noworoczne odwiedziny piłkarzy Barcy u chorych dzieci to już tradycja. Po pierwszym, pokazowym treningu w Nowym Roku, który na stadionie obejrzało kilkanaście tysięcy osób, zawodnicy pojechali do szpitali, w których leczą się mali pacjenci. Robert Lewandowski, Frankie de Jong czy Sergi Roberto właśnie do kliniki Sant Joan de Deu. Akcję – trening i wizyty w szpitalach - przeprowadziła Barca Foundation. Dodajmy, że cały dochód z biletów na trening trafi na realizację projektu, który umożliwi chorym dzieciom oglądanie meczów Barcelony za pomocą specjalnego robota.

Maja przeszła akurat kolejną chemioimmunoterapię i była bardzo osłabiona, ale ucieszyła się widząc, kto ją odwiedził.

Prawie połowa swojego krótkiego, pięcioletniego życia małej Mai z Połczyna-Zdroju to walka z groźnym nowotworem. Dziewczynka od października jest w klinice w Barcelonie, gdzie przeszła kolejną operację. Chirurdzy podęli się częściowej resekcji guza. To bardzo ryzykowny zabieg, ale niezbędny, by Maja dostała szansę na dalsze życie. A potem czekało ją jeszcze pięć cykli immunoterapii oraz radioterapia. I jeszcze szczepionka przeciwko wznowie.

Zagraniczny zabieg i leczenie kosztują krocie... około 2,8 miliona złotych. Na początku roku dzięki internetowej zbiórce na stronie siepomaga.pl udało się zebrać ponad 2,3 miliona złotych, w kilkanaście tygodni dzięki wielkim sercom i portfelom tysięcy ludzi kwota urosła o prawie 2 mln zł.

Link do zbiórki dla Mai

Dramatyczna walka o życie i zdrowie Majeczki toczy się od ponad dwóch lat. To wtedy rodzice usłyszeli przerażającą diagnozę – u córeczki wykryto neuroblastomę najwyższego stopnia złośliwości. Ogromny guz wypełniał prawie całą jamę brzuszną. Zapadła decyzja o pilnej operacji. Guz był trudno dostępny – oplatał aortę, żyłę wrotną wątroby, krezkową i lewe nadnercze. Po operacji i leczeniu onkologicznym okazało się, że w wymęczonym ciele Mai pozostały jeszcze dwa ogniska choroby. Lekarze w Polsce mogli je usunąć, ale pozostawiając masę resztkową.

- To ogromne zagrożenie dla życia – pisali rodzice.

- Skonsultowaliśmy się ze szpitalem w Barcelonie, który zakwalifikował Maję do dalszego leczenia. Okazało się, że ogniska nowotworowe uciskają drogi żółciowe wątroby i trzustki. Wtedy u Mai pilnie rozpoczęto chemioterapię, konieczny był także zabieg. Dziewczynka od ponad dwóch lat swoje życie dzieli między kolejne wizyty w szpitalach, klinikach, kontrolach i nowych terapiach.

Ponad dwa lata trwa także walka o fundusze na potwornie drogie leczenie. Dzięki zbiórkom i dziesiątkom akcji charytatywnych, w które zaangażowali się mieszkańcy całego regionu można było wtedy pokryć wszystkie wydatki związane z leczeniem. Niestety, nowotwór nie poddaje się tak łatwo… Maja znosi to z siłą godną podziwu.

- Jest bardzo dzielna, grzeczna i pokorna – mówiła pani Iwona, mama Mai.

- To niesamowicie silna dziewczynka. Przed nami wiele miesięcy leczenia i ogromny strach, że nie wystarczy nam pieniędzy na dokończenie terapii, a tylko dzięki niej Maja ma szansę na życie. Majunia często pyta, czy zostanie aniołkiem... To trudne dla nas rozmowy... Odpowiadam jej, że kiedyś na pewno, jak my wszyscy, ale jeszcze nie teraz! Jeszcze długie i wspaniałe życie przed nią…

Link do zbiórki dla Mai

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera