Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Lewandowski zdecydowany na transfer do Barcelony. Będzie musiał się liczyć z obniżką pensji?

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Robert Lewandowski
Robert Lewandowski Pawel Relikowski / Polska Press
Saga transferowa z udziałem Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony trwa w najlepsze. Na horyzoncie pojawiła się kolejna przeszkoda. Duma Katalonii ustaliła, że nie będzie płacić piłkarzom więcej niż 10 mln euro rocznie. Oznacza to, że Polak będzie musiał zgodzić się na sporą obniżkę pensji.

Robert Lewandowski szykuje się z reprezentacją Polski na mecze Ligi Narodów z Belgią (8.06, Bruksela), Holandią (11.06, Rotterdam) i ponownie Belgami (14.06, Warszawa). Wolny weekend wykorzystał na podróż do Paryża, gdzie obejrzał finałowe mecze na kortach Rolanda Garrosa - w tym zwycięstwo Igi Świątek nad Cori Gauff. Równolegle toczą się negocjacje w sprawie jego transferu.

Kapitan reprezentacji Polski, którego kontrakt z Bayernem Monachium wygasa 30 czerwca 2023 r., ustnie ustalił już warunki trzyletniego kontraktu z FC Barceloną. Według doskonale poinformowanego dziennikarza Fabrizio Romano "Lewy" jest zdecydowany na ten kierunek i nie bierze pod uwagę innych klubów (mówi się o zainteresowaniu m.in. Chelsea i Paris Saint-Germain). Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że negocjacje z Bayernem będą trudne. Bawarczycy odrzucili ofertę Barcy opiewającą na 32 mln euro. W mediach władze klubu zapewniają, że Polak wypełni swój kontrakt.

33-letni napastnik jasno zadeklarował jednak na konferencji przed meczem Polska - Walia, że jego przygoda w Monachium dobiega końca. Dodał, że końca zgrupowania reprezentacji chciałby wyjaśnić kwestię transferu. Lewandowski wywiera na klubie dużą presję, a może pójść jeszcze krok dalej. Według dziennikarzy telewizji Sport1 Polak może się zbuntować i nie pojawić na zaplanowanym na 8 lipca obozie przygotowawczym przed nowym sezonem.

Barcelona miała zapewnić Polaka, że pracuje nad jego transferem, a także poprawieniem sytuacji finansowej klubu. Katalończycy chcą pozbyć się niepotrzebnych zawodników i ograniczyć budżet płacowy, by móc zarejestrować Lewandowskiego do rozgrywek La Liga w nowym sezonie.

Inaczej opisuje sytuację dziennik "AS" (związany jednak z Madrytem, a nie Barceloną). Javier Miguel twierdzi, że władze Dumy Katalonii nie zamierzają płacić żadnemu zawodnikowi pensji wyższej niż 10 mln euro. Z tego powodu na panewce miał spalić transfer Mohameda Salaha z Liverpoolu, gdyż Egipcjanin oczekiwał 17 mln rocznie na rękę. Według dziennikarza Lewy może liczyć na 9 mln euro rocznie. Oznaczałoby to dla niego sporą obniżkę zarobków w porównaniu z Bayernem, gdzie dostaje ok. 13 mln na rękę.

Transfer Lewandowskiego ułatwić miało przejście do Bayernu Sadio Mane. Skrzydłowy Liverpoolu, którego kontrakt również wygasa z końcem czerwca przyszłego roku, miał już porozumieć się z drużyną mistrza Niemiec. Jak donosi "The Times", pierwszą ofertę za Senegalczyka, w wysokości 24 mln i ok. 4 mln potencjalnych bonusów, klub z Anfield odrzucił. Władze The Reds nie będą próbowały zatrzymać 30-latka na siłę, oczekują jednak od Bayernu lepszej oferty.

Mane może też wybrać inny kierunek. Po sobotnim meczu z Beninem (3:1), w którym ustrzelił hat tricka, dziennikarze zapytali go o wybór pomiędzy Bayernem i Barceloną, z którą również jest łączony.

- Oba kluby są wielkie. Ale drużyną mojego serca jest Olympique Marsylia - zadeklarował Senegalczyk dodając, że przez te słowa może mieć problemy z kibicami Liverpoolu.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera