Robert Lewandowski zdobył gola w przedostatniej kolejce ligi hiszpańskiej. Szybki początek w wykonaniu Barcelony

Barcelona bardzo szybko wyszła na prowadzenie w meczu 37. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Rayo Vallecano dało się zaskoczyć przez polskiego napastnika - Roberta Lewandowskiego. Snajper świetnie odnalazł się w polu karnym już w 3. minucie meczu. Piłkarz urodzony w podwarszawskim Lesznie oddał instynktowne uderzenie z woleja i błyskawicznie wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Trzeba przyznać, że takim trafieniem przypomniał siebie z dawnych, dobrych lat!

Asystował mu niezawodny skrzydłowy Blaugrany - Lamine Yamal. Hiszpan zszedł do prawej nogi i popisał się centrą praktycznie na milimetry do polskiego zawodnika, który kończącego sezonu nie będzie już tak miło wspominać.

- Perfekcja, perfekcja w przyjęciu i wykończeniu. Trzecia minuta meczu i Polak otwiera wynik rywalizacji. Nieco ponad 120 sekund potrzebował Robert Lewandowski żeby otworzyć nam wynik tego spotkania - relacjonowali spotkanie komentatorzy Eleven Sports.

Dla byłego napastnika Bayernu Monachium trwający sezon jest już mniej spektakularny niż poprzednia kampania. Przede wszystkim nasz rodak nie zdobędzie żadnego trofeum. A taka sytuacja miała miejsce ostatnio w 2013 roku.

Poza tym z dużym prawdopodobieństwem nie zostanie również najskuteczniejszym strzelcem ligi. Do liderującego Artema Dovbyka traci bowiem trzy trafienia. To była dla Lewandowskiego 18. bramka w trwającym sezonie hiszpańskiej ekstraklasy.

Znamy mistrza Anglii. Nie Arsenal, a Manchester City. Nie pomógł gol z przewrotki