Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzina repatriantów przyjedzie do Szczecinka. Tak zdecydowali radni

Rajmund Wełnic
Rok 2008, rodzina Czagajewów, repatriantów z Uzbekistanu, w swoim nowym mieszkaniu w Szczecinku
Rok 2008, rodzina Czagajewów, repatriantów z Uzbekistanu, w swoim nowym mieszkaniu w Szczecinku Rajmund Wełnic
Jest szansa, że jeszcze w tym roku do Szczecinka przyjedzie kolejna rodzina repatriantów ze Wschodu.

Szczecineccy radni jednogłośnie zgodzili się zaprosić do miasta 4-osobową rodzinę o polskich korzeniach z azjatyckiej części dawnego ZSRR, potomków zesłańców i Polaków deportowanych w czasach komunistycznych na tzw. Sybir. To kolejna uchwała, bo poprzednia po 120 dniach straciła ważność i trzeba było ją „odnowić”. Miasto zapewni repatriantom mieszkanie i utrzymanie przed pierwszy rok, do znalezienia przez nic pracy. Nasi rodacy przyjechaliby wcześniej, ale nieco przeciągnęło się szukanie odpowiedniego mieszkania. Ale już jest (dwa pokoje, 67 metrów przy ul. Kościuszki) i można rozpoczynać procedurę sprowadzania repatriantów.

- Nasz wniosek z krótkim opisem miasta i zawodów, jakie są w Szczecinku najbardziej poszukiwane trafi za pośrednictwem wojewody do rodzin repatriantów, które oczekują na powrót do Polski – mówi Andrzej Kąkol, szef wydziału spraw obywatelskich w ratuszu. Jeżeli jakaś rodzina zdecyduje się na przyjazd nad Trzesiecko, sprawy pójdą już szybko. W międzyczasie miasto wyremontuje i wyposaży mieszkanie. Część wydatków na zagospodarowanie zwraca samorządowi budżet państwa: ostatnio było to 160 tys. zł. – Jest szansa, że jeszcze w tym roku ugościmy repatriantów – dodaje Andrzej Kąkol.

W Szczecinku do tej pory osiedliły się cztery rodziny repatriantów. Jako pierwsi już roku 1997 przyjechała zaproszona przez osobę prywatną pięcioosobowa rodzina Tarnopolskich. Musiało im jednak pomóc miasto, bo mieszkaniec, których ich zaprosił nie zapewnił odpowiednich warunków lokalowych. 3 lata później, już na zaproszenie Rady Miasta, przyjechała sześcioosobowa rodzina Łodniów, a w roku 2005 trzyosobowa rodzina Zalewskich. Wszyscy byli z Kazachstanu, dopiero w roku 2008 z Taszkientu w Uzbekistanie przyjechała ostatnia, jak na razie, rodzina Czagajewów.

Komentarz
Szczecinek stać, aby co najmniej co roku sprowadzać jedną rodzinę repatriantów, zwłaszcza, że część kosztów bierze na siebie państwo. To miasto – po wojnie zasiedlone w większości przez repatriantów – ma szczególne zobowiązanie wobec rodaków, o których po wojnie zapomniano. Swoją drogą to wstyd i hańba, że przez ćwierć wieku wolnej Polski sprawy repatriacji jeszcze nie rozwiązano. Nie chcę już nawet powtarzać sloganów o moralnym obowiązku Polski. Tym bardziej to zdumiewa, że w wypadku uchodźców z Bliskiego Wschodu poszło to znacznie sprawniej: nasz rząd – niemal od ręki - zgodził się przyjąć około 12 tysięcy osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!