Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Roland Garros. Iga Świątek walczy w Paryżu o punkty i wielkie pieniądze. W sobotę 18-latka z Warszawy zagra w III rundzie z Monicą Puig

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Iga Świątek
Iga Świątek Xinhua News/East News
Iga Świątek przeszła jak burza dwie pierwsze rundy Roland Garros, a w sobotę czeka ją starcie z mistrzynią olimpijską. W Paryżu 18-latka walczy nie tylko o awans w rankingu WTA, ale o swoją sportową przyszłość, bo planuje rozstać się z Warsaw Sports Group.

Dwa mecze, dwa zwycięstwa, zero straconych setów, dwa wygrane do zera, tylko sześć straconych gemów - tak wygląda na razie bilans Igi Świątek w tegorocznym Roland Garros. Fantastyczne, jak na debiutantkę, choć trzeba pamiętać, że warszawianka lubi paryskie korty (ziemne). Rok temu wygrała tu juniorską rywalizację deblistek, a w singlu doszła do półfinału.

Pokonując w czwartek 6:3, 6:0 rozstawioną z numerem 16. Qiang Wang, Świątek sprawiła sobie fantastyczny prezent na 18. urodziny, które obchodziła dzień później. Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko awansu do trzeciej rundy, co oznaczałoby jej najlepszy, jak na razie, wynik w turnieju Wielkiego Szlema (w styczniu też dotarła do drugiej, podczas Australian Open).

Były trener Stephens gwarancją sukcesu?

Łatwo jednak nie będzie, bo na jej drodze stanie teraz Monica Puig. 59. w rankingu WTA Portorykanka to może nie Simona Halep ani Sloane Stephens (choć z drugą z ubiegłorocznych finalistek French Open coś, a raczej ktoś, ją łączy). W tenisa grać jednak potrafi.

Stać ją również na spektakularne wyczyny, bo trzy lata temu wprawiła w osłupienie tenisowy świat, zdobywając złoty medal olimpijski w Rio de Janeiro. Igrzyska stoją co prawda w hierarchii tego sportu niżej niż Wielkie Szlemy, ale czasy, gdy światowa czołówka traktowała je po macoszemu, dawno odeszły do lamusa. Wystarczy zresztą przypomnieć, że w Rio Puig pokonała w finale rozgrywającą sezon życia Angelique Kerber. Przed igrzyskami Niemka z Puszczykowa pod Poznaniem wygrała w tamtym roku Australian Open i doszła do finału Wimbledonu. Po nich triumfowała jeszcze w US Open i doszła do finału kończących sezon WTA Finals w Singapurze.

Portorykanka przyznała jakiś czas temu, że złoto w Rio było dla niej z jednej strony megasukcesem. Z drugiej jednak okazało się przekleństwem, bo po igrzyskach kompletnie nie umiała się odnaleźć. Efektem były słabsze wyniki i tak naprawdę dopiero w tym roku coś zaczęło zmieniać się na lepsze. To z kolei jest efektem rozpoczęcia przez nią współpracy z Kamau Murrayem, byłym trenerem wspomnianej na wstępie Stephens, którą doprowadził do zwycięstwa w US Open 2017 i ubiegłorocznego finału Roland Garros. „Wielkie rzeczy nadchodzą” - skomentowała zatrudnienie nowego szkoleniowca Puig.

Póki co jej osiągnięcia jeszcze nie powalają na kolana, ale kwietniowy półfinał w Charlestonie i ćwierćfinał w poprzedzającym French Open turnieju w Strasburgu to wyniki godne odnotowania. W Paryżu póki co również nie straciła seta, w meczach z Belgijką Kirsten Flipkens i Rosjanką Darią Kasatkiną.

Iga Świątek - Monica Puig: O której godzinie mecz?

Pojedynek Świątek z Puig zaplanowano na sobotę 1 czerwca, jako drugi pojedynek na korcie nr. 1 (początek gier o godzinie 11). Pierwszy będzie debel z udziałem Alicji Rosolskiej, później swój mecz dokończą Stan Wawrinka i Grigor Dimitrow (Szwajcar prowadzi 2:0 w setach). Można więc oczekiwać, że mecz Świątek - Puig rozpocznie się ok. godziny 14.

Wraca do setki, żegna się z Warsaw Sports Group

- Puig? Nie znam jej, nigdy z nią nie grałam. Widziałam ją tylko w telewizji, a to raczej nie przekłada się na rzeczywistość. Zawodniczka w telewizji i zawodniczka na korcie to dwa różne zjawiska - przyznała, pytana o Portorykankę, Świątek, która bez względu na wynik tego meczu już odniosła wielki sukces. Zdobyte za przejście dwóch rund punkty pozwolą jej wrócić do pierwszej setki rankingu WTA i to nie na sam koniec, bo powinna znaleźć się w okolicach 80. miejsca. Stanie się tym samym najwyżej sklasyfikowaną polską tenisistką.

W Paryżu warszawianka walczy o coś jeszcze, bo w trakcie Roland Garros media obiegła informacja o zakończeniu przez nią współpracy z Warsaw Sports Group - agencją sportową, która od kilku lat finansowała karierę Świątek, opłacała jej sztab szkoleniowy, a także wspierała leczenie podczas długiej rehabilitacji po ciężkiej kontuzji w 2017 roku. W imieniu tenisistki prośbę o rozwiązanie umowy złożył w biurze WSG jej ojciec Tomasz.

Wszystkich powodów tej decyzji na razie nie znamy. Dopytywany przez media tata Świątek stwierdził tylko, że razem z córką „chcą wziąć ster we własne ręce, bo pewne rzeczy (czytaj: negocjacje w sprawie pozyskiwania nowych sponsorów) można było załatwić dużo lepiej”.

I jakkolwiek to wygląda (w mediach społecznościowych część kibiców zdążyła już zarzucić Świątkom niewdzięczność) moment wydaje się idealny, bo w kolejce do tenisistki ustawiają się już największe agencje menedżerskie świata. A to dla niej szansa na naprawdę wielkie pieniądze. W końcu w tym sporcie zarabia się nie tylko samą grą.

Roland Garros. Wojciech Fibak wierzy w Świątek i Linette

Transmisje z Roland Garros w Eurosporcie 1, Eurosporcie 2 i usłudze Eurosport Player

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera