Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnicy modlą się o mróz

Iwona Siemińska [email protected]
– Rośliny, zamiast zapaść w sen, nadal wegetują, czyli rosną i rozwijają się – pokazuje Piotr Miernicki, właściciel 50-hektarowego pola. – Jeśli mróz nie nadejdzie, stracimy większość upraw.
– Rośliny, zamiast zapaść w sen, nadal wegetują, czyli rosną i rozwijają się – pokazuje Piotr Miernicki, właściciel 50-hektarowego pola. – Jeśli mróz nie nadejdzie, stracimy większość upraw. Przemek Gryń
Najpierw, susza, potem ulewy, teraz brak zimy mogą wyrządzić ogromne szkody na polach. - Jeśli mróz nie nadejdzie, stracimy nawet do 40 procent upraw - alarmują rolnicy.

Wiosenne temperatury już dały się we znaki rolnikom. Muszą wydać dodatkowe pieniądze na ochronę zbóż. - Rozwijają się chwasty, grzyby, nie wymarzły również szkodniki - rozkłada ręce Piotr Miernicki z Dębogardu (gm. Dygowo), właściciel 50-hektarowego pola, który wyda w tym roku dodatkowe 5 tys. zł na opryski. - Trzeba dać dwa razy więcej chemii, a to oznacza dwa razy większe koszty.

Największym problemem jest jednak to, że zboża ozime i rzepak ozimy nadal rosną i rozwijają się, zupełnie tak jakby była wiosna. Jeśli ten proces będzie się utrzymywał - rośliny wyginą.

- Zboża już jest mało po ubiegłorocznej suszy, a potem po długim deszczu. Jeśli nadal będą się utrzymywały tak wysokie temperatury, plony zbóż ozimych, które przeznaczone są głównie do produkcji pieczywa, będą bardzo marne. Podwyżki cen produktów zbożowych będą murowane. A mąką już drożeje - mówi Celina Wiszniewska, kierownik Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Kołobrzegu.

Rolnicy przewidują, że zbiory będą dużo mniejsze. Największe straty poniosą ci, którzy są właścicielami dużych pól. Tak jak pan Adam Michalak, który gospodaruje na 100 hektarach. Większość ziemi obsiał zbożami ozimymi. - Potrzebne są co najmniej dwa tygodnie mrozu, żeby uratować uprawy - mówi. - Jednak jeśli mróz będzie zbyt duży, to rośliny, które zdążyły już sporo wyrosnąć, zamarzną. Jeśli spadnie tylko śnieg, to też bardzo niedobrze, bo wszystko zgnije.

Gospodarze nie tylko czekają na mróz. Modlą się też, żeby nadeszła umiarkowana zima, która choć w części uratuje ich uprawy.

- Tak ciepłej zimy nie pamiętam - mówi Piotr Miernicki. - Jeśli pogoda się nie ustabilizuje, stracę większość upraw i nie będę miał pieniędzy na kolejne zasiewy.
W ODR-ach po suszach i ulewach przewidują kolejną klęskę żywiołową. Tym razem spowodowaną właśnie brakiem zimy. - Być może rolnicy już powinni zacząć myśleć o wprowadzeniu innych roślin, które będą się odnajdywały w cieplejszym klimacie - spoekuluje Celina Wiszniewska.

Tymczasem w kolejnych kościołach mają odbywać się modlitwy w intencji mrozu. O najbliższej zapewnił nas ksiądz Ireneusz Żejmo z parafii w Dygowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!