- Szukamy nowych ludzi, bo właśnie uruchamiamy drugą zmianę - potwierdza Andrzej Budzyń, zastępca kierownika firmy. - Mamy duże zamówienia. Złożyliśmy więc zapotrzebowanie do firm poszukujących pracowników. Ale nie spodziewaliśmy się, że będzie aż tylu chętnych.
Ludzie stali przed bramą, sporo szukających pracy czekało przed głównym wejściem. W sekretariacie co chwilę dzwoniły telefony od zainteresowanych. - Mamy istny kocioł. Choć właściwie to już zebraliśmy wystarczającą liczbę podań - mówi Małgorzata Pihan, specjalista do spraw personalnych w Athletic. - Nadal jednak można je składać, bo mamy dużą rotację pracowników.
Więcej w papierowym wydaniu gazety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?