Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa Tygodnia GK24. Od lutego za wywóz śmieci zapłacimy więcej [WIDEO]

Joanna Boroń
Radek Koleśnik
Ile dokładnie wyniesie podwyżka, jeszcze nie wiadomo. Tomasz Uciński, prezes koszalińskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, szacuje, że za wywóz śmieci zapłacimy około 30 procent więcej.

Pierwsze pytanie jest oczywiste: dlaczego będą podwyżki i dlaczego tak duże?
Też nie lubimy podwyżek jako konsumenci, czy klienci. W zasadzie do ostatnich dni listopada zdawało nam się, że tych podwyżek nie będzie. Sytuacja na rynku, przetargi, jakie mieliśmy rozstrzygnięte w odbiorze naszych odpadów dawały nam taką nadzieję, że przynajmniej rok 2019 będzie rokiem spokojnym. Ale w ostatnich dniach listopada, w wyniku różnych perturbacji związanych z restrykcyjnymi przepisami unijnymi oraz z tym, że nie ma gdzie zagospodarować odpadów, nie wykształcił się jeszcze rynek, który by te odpady w sposób racjonalny przekształcał, wystąpił problem. Nie tylko nasz, ale ogólnopolski. Chodzi o zagospodarowanie różnych frakcji odpadów, zmieszanych i takich opakowaniowych, które my musimy przesegregować. Podsumowując: brak odbiorów odpadów, ceny gwałtownie na rynku wzrastają, wzrosty są 100-procentowe i wyższe. To spowodowało konieczność podwyżki.

Czego możemy się spodziewać?
Pod koniec grudnia będziemy wiedzieli dokładnie. Na razie szacujemy, że będzie to około 30 procent. Dla przykładu, dziś koszt dla mieszkańca to jest około 12 złotych miesięcznie, więc spodziewana podwyżka to będzie około 3 złotych. Ale może uda się jednak nieco tę kwotę obniżyć.

Czy te podwyżki to pewnego rodzaju tendencja?
Kiedyś ogólnie przyjętym modelem było składowanie odpadów. Dziś jest to ich przetwarzanie. Restrykcyjne normy powodują, że technologia przekształcania odpadów jest coraz droższa. Nikt z nas nie lubi podwyżek. Chodzi o to, żeby w sytuacji, gdy nie można ich uniknąć, były one jak najbardziej racjonalne. Moim zdaniem jedynym racjonalnym rozwiązaniem, które stosuje stara Unia, oraz coraz więcej krajów nowej Unii, jest zmuszenie przemysłu opakowaniowego, by wziął na siebie ciężar finansowania selektywnej zbiórki. On wprowadza opakowania, on tworzy opakowania bardziej lub mniej przyjazne środowisku, nie bierze za to odpowiedzialności, z tym problemem w Polsce zostają gminy. I to trzeba zmienić. Wiele krajów poszło tą drogą. Ostatnio Łotwa i Rumunia.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!