Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Joanną Chmiel z Energi AZS Koszalin

Piotr Guła
- Mamy sporo elementów do przećwiczenia. Potrzebujemy zgrania i odpowiedniego tempa, by znaleźć wspólny rytm - mówi Joanna Chmiel.
- Mamy sporo elementów do przećwiczenia. Potrzebujemy zgrania i odpowiedniego tempa, by znaleźć wspólny rytm - mówi Joanna Chmiel. Jacek Wójcik
O sytuacji w drużynie występujących w ekstraklasie piłkarek ręcznych Energi AZS Koszalin, rozmawiamy z wieloletnią rozgrywającą Joanną Chmiel.

Skład AZS-u to połączenie doświadczenia z młodością. Jak się to sprawdza jeżeli chodzi o treningi?
Chciałam na wstępie pozdrowić Hanię Sądej i Adę Nowicką (śmiech). Tak na poważnie. Potrzebujemy dużo czasu. Spore przemeblowanie w nadchodzącym sezonie powoduje, iż musimy się zgrywać. Potencjał jest. Potrzeba jak już wcześniej wspomniałam: czasu, czasu i jeszcze raz czasu.

Nowe zawodniczki w drużynie są. Jak się zaadaptowały w niej?
Nowe nie nowe, znamy się wiele lat z parkietów. Atmosfera jest przyjemna, dziewczyny są super, wszystko zmierza w dobrą stronę.

Jak wygląda sytuacja z kontuzjami, urazami w zespole?
Jak to w sporcie. Mikrourazów jest sporo. Nie ma natomiast zawodniczki, która by na cokolwiek narzekała mówiąc nieelegancko. Na szczęście poważniejsze kontuzje nas omijają i mam nadzieje, że tak w dalszym ciągu będzie to wyglądało.

Na jakie elementy gry w szczególności zwracacie uwagę?
Obrona i szybki atak. Na to trenerzy kładli wymagania w tym sparingu z reprezentacją Chin. Mamy sporo elementów do przećwiczenia. Atak pozycyjny jest naszą bolączką. Potrzebujemy tego zgrania i odpowiedniego tempa, by znaleźć wspólny rytm.

Jakie cele są stawiane na ten sezon?
Zarząd celów konkretnych nie przedstawił. Wiadomo, gra się o jak najwyższe. Będziemy walczyć.

Kibice są nieodłącznym elementem widowiska sportowego. Czy są przewidywana jakieś dodatkowe atrakcje dla nich, które odróżnią nadchodzący sezon od poprzednich?
To nie do mnie to pytanie. My jesteśmy tutaj, by grać, prezentować się jak najlepiej na boisku, co po za nim, nie wiem. Myślę, że zarząd coś przygotuje, by sprowadzić tak liczną publiczność jak do tej pory, ale szczegółów nie znam.

Jak sobie radzi Aleksandra Kobyłecka w Turcji na ten moment, jakieś informacje dostarczała...?
Jak to Ola, odnajdzie się wszędzie. Pozytywnie jest nastawiona. Klimat jest fajny, pracują ciężko, w szczególności Ola. Wszystko pozytywnie się rozstrzyga.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!