Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Olgą Fijałkowską, gościem Festiwalu Filmowego "Integracja Ty i Ja" w Koszalinie

Piotr Polechoński
Olga Fijałkowska ma 23 lata i pochodzi z powiatu płockiego. Na wózku porusza się od czterech lat. Kiedy miała 11 lat zachorowała na postępującą dystrofię mięśniową. Jej mięśnie z roku na rok stawały się coraz słabsze, w końcu musiała skorzystać z "pomocy" wózka. Olga studiuje w Siedlcach dietetykę, pracuje też jako opiekunka dzieci w świetlicy w jednej ze szkół podstawowych. Zamierza też wystartować w najbliższych wyborach samorządowych na powiatową radną i wierzy w swój wyborczy sukces. - Liczę na to, że jako radna jeszcze więcej będę mogła zrobić dla osób niepełnosprawnych - mówi.
Olga Fijałkowska ma 23 lata i pochodzi z powiatu płockiego. Na wózku porusza się od czterech lat. Kiedy miała 11 lat zachorowała na postępującą dystrofię mięśniową. Jej mięśnie z roku na rok stawały się coraz słabsze, w końcu musiała skorzystać z "pomocy" wózka. Olga studiuje w Siedlcach dietetykę, pracuje też jako opiekunka dzieci w świetlicy w jednej ze szkół podstawowych. Zamierza też wystartować w najbliższych wyborach samorządowych na powiatową radną i wierzy w swój wyborczy sukces. - Liczę na to, że jako radna jeszcze więcej będę mogła zrobić dla osób niepełnosprawnych - mówi. Radosław Koleśnik
- Czy wózek mnie ogranicza? Zdobyłam tytuł Miss Polski na wózkach, pracuję, studiuję, będę startować na radną, czuję się stuprocentową kobietą. Nie, nie ogranicza - mówi Olga Fijałkowska, która wzięła udział w Festiwalu Filmowym "Integracja Ty i JA".

- Kobiecość i seksualność w poprzednich dekadach nie pasowała do wózka inwalidzkiego. To, że kobiety na wózkach to ciągle kobiety, było tematem tabu, nikt o tym nie mówił. Tymczasem rok temu zdobyła pani tytuł Miss Polski na wózkach, w tym roku odbyła się druga edycja konkursu. Zmienia się postrzeganie niepełnosprawnych kobiet?
- Zmienia się, choć to oczywiście jest proces, który wymaga czasu, przełamywania dziedziczonych gdzieś tam z pokolenia na pokolenie stereotypów, że o pewnych sprawach nie wolno mówić, że niepełnosprawność automatycznie eliminuje takie kwestie jak seksualność, kobiecość, czy zmysłowość. A tak przecież nie jest. Fizyczne ograniczenie nie powoduje, że przestajemy być kobietami. Gdy usłyszałam, że po raz pierwszy będą wybierać Miss Polski na wózkach to od razu wiedziałam, że wezmę udział. Wiedziałam, że to świetna okazja, aby pokazać, że, kurcze, jesteśmy stuprocentowymi dziewczynami!

- Chciała Pani też to pokazać samej sobie? Potrzebowała Pani takiego potwierdzenia?
- Nie, tu nie chodziło o dowartościowanie samej siebie. Ja nie mam problemu z moją chorobą, z wózkiem. Tak się stało, że na nim jeżdżę, ale czy wózek mnie ogranicza? Zdobyłam tytuł Miss Polski, pracuję, studiuję, będę startować na radną, w pełni czuję się kobietą. Nie, nie ogranicza. Pogodziłam się ze swoją chorobą i to, że będę musiała usiąść na wózek zaakceptowałam już wcześniej. Dla mnie nie jest on wyrokiem, a niepełnosprawność nie przeszkadza mi w realizowaniu marzeń i celów jakie sobie wyznaczam. Startując rok temu w konkursie chodziło mi o to, aby wziąć udział w wydarzeniu, które po pierwsze pokaże światu, że jesteśmy i jesteśmy piękne, a po drugie, że staniemy się przykładem dla innych kobiet, które znalazły się w podobnej sytuacji jak my. Przykładem, że nie wolno się poddawać i trzeba łamać bariery. Tak jak ja to robię.

Cała rozmowa w piątkowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego". Piątkowy program Festiwalu "Integracja Ty i Ja" znajdziesz w piątek w tygodniku lokalnym "Głos Koszalina".

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!