Rozmowa z Wojciechem Polakowskim, trenerem Bałtyku Koszalin

- Za wami niezwykle udany sezon. Praktycznie nie było widać po was zadyszki.
- Zgadza się, obie rundy układały się po naszej myśli i nie było chwili, w której czułem się zawiedziony. No dobrze, małym kryzysem można nazwać dwa remisy pod rząd, z Leśnikiem (1:1) i Vinetą (0:0), ale w międzyczasie graliśmy przecież puchar z Gwardią Koszalin, a cała trójka to przecież dobre zespoły. Ogólnie jednak w przekroju całego sezonu nie było momentów zagrożenia.

- Kto wśród zawodników szczególnie zapadł Panu w pamięć, kto pozytywnie zaskoczył?
- Na pewno Mateusz Wiśniewski. Ten sezon zbudował go jako napastnika. Zostając królem strzelców (22 gole) pokazał na co go stać. Cieszę się, że w pierwszej rundzie dobrze zadebiutował Paweł Łysiak. Poza tym w oczy rzucała się nasza zespołowość.

- Teraz przed wami krótki, ale intensywny okres przygotowawczy.
- Zgadza się. Późno skończyliśmy, wcześniej zaczynamy. Pierwszy trening odbędzie się 9 lipca. Prowadzimy też rozmowy z zawodnikami odnośnie ich dalszej gry. Nowych twarzy potrzebujemy praktycznie w każdej formacji, więc wymiana kadrowa na pewno nastąpi. Pytanie tylko jaka. Przyglądamy się zawodnikom z innych klubów, ale o konkretach będzie wiadomo w połowie lipca. Na pewno też będę chciał dać szansę zawodnikom z rocznika 94. Pawła Florkiewicza, Artura Próchnickiego czy Krystiana Krauze będę przymierzał do pierwszego zespołu.

Awans bez gry

Resovia Rzeszów zrezygnowała z rozgrywek Pucharu Polski w sezonie 2013/2014. Tym samym Bałtyk Koszalin, który miał grać z tym II-ligowcem w rundzie przedwstępnej Pucharu Polski, automatycznie awansował do kolejnej fazy gier. Ta odbędzie się 17 lipca, a rywalem Bałtyku będzie zwycięzca pojedynku KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski - Pelikan Łowicz. W razie wygranej, Bałtyk zmierzy się u siebie z Arką Gdynia.

Przypomnijmy, że podopieczni Wojciecha Polakowskiego, prócz pewnego awansu do III ligi Bał-tyckiej, wygrali ponadto w minionym sezonie Puchar Polski na szczeblu KOZPN, a następnie triumfowali w finale Zachodniopomorskiego ZPN, pokonując Chemika Police.