MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęcie sezonu w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym

Joanna Boroń-Bednarz [email protected]
Stanisław Górka gościnnie wcielił się w Majora, Zosią została Izabela Zuzanna Czajkowska.
Stanisław Górka gościnnie wcielił się w Majora, Zosią została Izabela Zuzanna Czajkowska. Fot. Radosław Brzostek
Pierwszą premierą na deskach odnowionej sceny w siedzibie BTD były "Damy i huzary" Aleksandra Fredry.

Damy i Huzary

Jak tłumaczył publiczności dyrektor Zdzisław Derebecki to miało być takie zatoczenie koła - koszalińska scena rozpoczynał, działalność w 1954 roku właśnie Fredrą.

Powiem szczerze, że liczyłam na coś innego. Wybór Fredry i sam spektakl mnie zawiodły. Rozumiem co kryje się za wyborem klasyki - to sztuka, która ma szansę zgromadzić dużą publiczność (te szkolne wycieczki...). Jako widz, który chodzi do teatru z własnej nieprzymuszonej woli wolałabym jednak na nowej pięknej scenie zobaczyć coś odważniejszego, nowoczesnego. Gdy usłyszałam, że na pierwszy ogień pójdą "Damy i huzary" miałam jeszcze nadzieję, że doczekamy się w Koszalinie nowej adaptacji starej fredrowskiej komedii.

Dlaczego jestem zawiedziona spektaklem? Po pierwsze, bo za bardzo lubię wersję Teatru Telewizji z 1973 roku w reżyserii Olgi Lipińskiej. Koszalińskie "Damy i huzary" miałyby szansę pokonać tamten niezapomniany spektakl - moim oczywiście zdaniem - tylko wtedy, gdyby zaproponowały nowatorskie podejście do tekstu. Jednak reżyser Piotr Ziniewicz poszedł znaną drogą. Jedynym krokiem w bok jest doprawienie spektaklu sporą szczyptą seksu (gimnazjaliści będą zachwyceni).

W tym takim sobie spektaklu są jasne momenty. Zawdzięczamy je kapelanowi, w którego wcielił się Leszek Żentara oraz pannie Anieli, czyli Katarzynie Ulickiej-Pydzie. Komediowy talent tej ostatniej nie zna granic - koszalińska publiczność ma szczęście, że Warszawa jeszcze nie ukradła nam takiej aktorki.

Spektakl może podobałby mi się bardziej gdybym miała niższe oczekiwania, albo gdybym go zobaczyła za tydzień, czy dwa kiedy aktorzy już się "rozegrają", złapią lepsze tempo.

Na koniec słów kilka o warunkach oglądania premierowego spektaklu. Duże brawa dla tych, którzy przyłożyli swoje ręce do remontu - wnętrza robią wrażenie, fotele na widowni są wygodna, scena prezentuje się świetnie. Teraz trzeba nam jeszcze tylko dobrych spektakli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!