Nazwisko Zenona Maksalona znalazło się w katalogach IPN jako TW o pseud. Teresa. Burmistrz tłumaczył, że to wzięło się stąd, że pełnił zasadniczą służbę w jednostce wojskowej w Świdwinie. - Tam mieliśmy dostęp do tajnych informacji wojskowych - mówił dzisiaj. - Nie przypominam sobie jednak, abym podpisał jakiś dokument o współpracy, nie wykonywałem też żadnych zadań, nie zbierałem informacji.
IPN potwierdził to stanowisko: - Nie ma dowodów na to, że pan Maksalon podjął współpracę - mówiła prokurator Beata Sochacka. Sąd prawie od ręki wydał orzeczenie stwierdzające, że burmistrz nie był agentem.
Dłuższa droga jest przed radnym powiatowym ze Szczecinka Henrykiem Siegertem, który składał oświadczenie przed startem w wyborach parlamentarnych w 2007 roku. Podał wtedy, że nigdy nie był tajnym współpracownikiem SB. IPN uważa inaczej. - Zachowały się zapisy dotyczące tajnego współpracownika o pseud. Tomaszewski oraz świadczące, że Henryk Siegert był współpracownikiem operacyjnym w zbieraniu informacji. A znalazł się w zainteresowaniu służb z uwagi na rodzinę w Niemczech - mówiła prokurator.
- Nigdy nie przekazywałem informacji, a nawet jeżeli jakieś padły, to nikt z moich znajomych nie poniósł żadnych konsekwencji - mówił radny.
Przed sądem zeznawał były funkcjonariusz specsłużb, który kontaktował się w latach 70. z Henrykiem Siegertem. Kolejna rozprawa w październiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?