Rusza najdłuższy objazd w dziejach Szczecinka [zdjęcia]

- Wykonawca poinformował nas, że objazd od strony DK20 (ul. Słupska – red.) planuje uruchomić 15 kwietnia – mówi Mateusz Grzeszczuk, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Szczecinie. – Częściowo poprowadzony będzie on drogą serwisową, częściowo już nowa obwodnicą.

Przypomnijmy, że 7-kilometrowy objazd miał ruszyć jeszcze w zeszłym roku, ale termin przesunięto na marzec, bo prace – głównie na obiektach mostowych - były mocno opóźnione, a na zimę nie było sensu uruchamiać uciążliwego i niegotowego objazdu. Zwłaszcza, że termin zakończenia obwodnicy Szczecinka przesunięto z kwietnia na sierpień. Teraz też jest kolejne kilkutygodniowe opóźnienie.

Ruch zostanie puszczony wzdłuż powstającej obwodnicy od skrzyżowania ulicy Słupskiej (DK20) z Rybacką wzdłuż torów. Trasa dojdzie do ronda w rejonie dawnej strzelnicy na wyjeździe ze Szczecinka na Koszalin na DK11. Takie rozwiązanie będzie obowiązywało do ukończenia wiaduktu na Bugno - potem objazd będzie nieco krótszy, ruch będzie można puścić tędy. Ale tylko dla pojazdów do 3,5 tony, ciężarówki dalej pojadą do starym objazdem.

Uciążliwości potrwają do 10 sierpnia, czyli do planowanego – już z poślizgiem – zakończenia budowy obwodnicy Szczecinka. – Na dziś nadal ten termin obowiązuje – mówi Mateusz Grzeszczuk. Nie brak jednak głosów, że ostateczne zakończenie inwestycji przesunie się na jesień.

Tak daleki objazd budził protesty, głównie mieszkańców osiedla Marcelin. Jego mieszkańcy będą nadkładać po kilkanaście kilometrów, aby dojechać do szkół, sklepów i pracy oraz z powrotem. Każdy wyjazd do Szczecinka będzie wyprawą. Komunikacja Miejska już zawiesiła kursy na Marcelin. Rodzice narzekają, że przekroczono 3-kilometrowy limit odległości z domu do szkoły i miasto powinno uruchomić dowozy dla uczniów.

Protestujący jeszcze w zeszłym roku wywalczyli, że piesi i rowerzyści będą mogli przejechać krótszą drogą przez plac budowy wzdłuż ulicy Słupskiej.