Czwartkowe popołudnie, kilka kilometrów za Gozdem, na krasie lubelskiej. W najbliższej okolicy nie było zabudowań. Rzadko można tu spotkać pieszych. Na szczęście.
Od strony Zwolenia jechał TIR. Było około 13.40, kiedy samochód stanął w płomieniach. Chwilę wcześniej kierowca zdążył jeszcze zjechać na pobocze i zatrzymać samochód. W ostatniej chwili wyskoczył z szoferki. Nieco później kabina stanęła w płomieniach. Spłonęła całkowicie. Ogień częściowo przedostał się też do naczepy. Po pożarze koło wraku samochodu widać było nadpalone skrzynki, które prawdopodobnie przewoziła ciężarówka.
Na miejsce bardzo szybko przyjechały dwa wozy bojowe straży pożarnej. Wstrzymano też ruch pojazdów jadących od strony Radomia. Przez kilkadziesiąt minut TIR-y musiały czekać. Pojazdy osobowe mogły przejechać bocznymi drogami przez Gózd, omijając niebezpieczne miejsce. Strażacy bardzo szybko ugasili ogień. Przed 15 na poboczu znajdował się tylko wrak spalonego TIR-a. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru. Ustaleniem tego zajmą się biegli do spraw pożarnictwa.
- Pożary samochodów zdarzają się raczej rzadko. Nie można ich nazwać poważnym problemem na drogach - oceniał brygadier Krzysztof Styczeń, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu. - TIR-y, podobnie jak inne samochody przechodzą okresowe badania stanu technicznego, na podstawie których dopuszczane są do ruchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?