Czasowe blokady dróg powodowały korki. W Ustce drogę zablokowano od ronda Wileńskiego. W Łebie protest odbywał się na przejściu dla pieszych na drodze wojewódzkiej nr 214. Policja starała się rozładować korki, wyznaczono objazdy.
- W związku z tragiczną sytuacją armatorów rybołówstwa rekreacyjnego postanowiliśmy przystąpić do wznowienia akcji protestacyjnych. Do dnia dzisiejszego podpisane porozumienie z ówczesnym Ministrem Gospodarki Morskiej Markiem Gróbarczykiem nie zostało zrealizowane. We wszystkich polskich portach stoją statki, które już nie wrócą do zawodu. Morskie farmy wiatrowe na Bałtyku zabierają nam nasze jedyne łowiska, a zakaz (unijny – dop. redakcji) połowu dorsza będzie przedłużony (protestujący organizowali wyprawy dla wędkarzy. Problem dotyczy około 200 osób – armatorzy i ich pracownicy – dop. redakcji).
Przypomnijmy, że z podpisanego na początku ubiegłego roku porozumienia między resortem gospodarki morskiej a rybakami wynikało, że ci ostatni dostaną pomoc, która ma zrekompensować utratę dochodów, miejsc pracy, likwidację firm.
Dla armatorów organizujących wędkarskie połowy przeznaczono po 200 tys. zł (na każdą jednostkę). Aby otrzymać takie wsparcie należało rozpocząć inną działalność na bazie kutra albo go zezłomować. W tym roku miały ruszyć kolejne programy pomocowe. Nie ruszyły. Rząd tłumaczy, że to z powodu pandemii koronawirusa.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?