Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Praw Obywatelskich interweniuje w sprawie policji i telefonu

Iwona Marciniak
Zajściem w Kołobrzegu zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski.
Zajściem w Kołobrzegu zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski. archiwum
Janusz Kochanowski - Rzecznik Spraw Obywatelskich po serii naszych publikacji o 25-latku, który chciał pomóc leżącemu na na ziemi mężczyźnie, a został przewieziony na komendę, poprosił o wyjaśnienia policję i prokuraturę.

Jak poinformowała nas Anna Kabulska z Biura RPO, na podstawie publikacji "Głosu" ze stycznia tego roku, rzecznik wystąpił do komendanta wojewódzkiego policji w Szczecinie z prośbą o udzielenie informacji dotyczącej działań funkcjonariuszy. Taką samą prośbę wystosował do prokuratora okręgowego w Koszalinie.

Czytaj - Policja. Chciał pomóc bezdomnemu, a trafił na komendę >>>

Przypomnijmy, w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia 25-letni Marcin Marszałek, student z Kołobrzegu, widząc leżącego na ziemi mężczyznę, zadzwonił po policję. Bał się, że pozostawionemu bez pomocy człowiekowi grozi śmierć z wyziębienia. Według 25-latka policjanci przyjechali, ale zamiast skutecznie zająć się leżącym, odebrali młodemu człowiekowi telefon komórkowy, którym nagrywał interwencję. Zabrali studenta na komendę, strasząc postawieniem zarzutów. Gdy ostatecznie oddano mu telefon, filmu z zapisem działań policjantów już w nim nie było.

25-latek złożył oficjalną skargę do Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Tu przeprowadzono kontrolę, ale w działaniu policjantów dopatrzono się jedynie uchybienia polegającego na nieuzasadnionym przewiezieniu studenta na komendę. Jak mówił rzecznik KWP, kontrola nie znalazła dowodów potwierdzających, że to policjanci wykasowali z telefonu film rejestrujący przebieg interwencji.

Komenda wojewódzka wysłała swoje wnioski do policji w Kołobrzegu. Komendant Mariusz Dekiert miał zdecydować o ewentualnym ukaraniu policjantów. - Odbyłem z nimi rozmowę dyscyplinującą - mówi nam. Komendant podkreśla, że interwencja, od której zaczęła się historia, nie dotyczyła osoby bezdomnej, a kołobrzeżanina, który pomocy policjantów sobie nie życzył.

Wnioski pokontrolne trafiły też do Koszalina, gdzie bada je Prokuratura Okręgowa. To również z jej ustaleniami chce się zapoznać rzecznik Janusz Kochanowski.

Udostępnij

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!