Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duszniki: Pomoc dla pogorzelców napływa ze wszystkich stron

Paulina Śliwa
Duszniki: Pomoc dla pogorzelców napływa ze wszystkich stron
Duszniki: Pomoc dla pogorzelców napływa ze wszystkich stron Paulina Śliwa
Trwa akcja pomocy dla pogorzelców z Dusznik. Wciąż nieznane są przyczyny pożaru, w wyniku którego zginęło dwóch chłopców.

W pomoc dla pogorzelców z Dusznik zaangażowali się mieszkańcy całego powiatu szamo-tulskiego. Utworzony Społeczny Komitet Pomocy Pogorzelcom w Dusznikach zajmuje się zbieraniem darów rzeczowych i finansowych oraz koordynacją pomocy dla poszkodowanej rodziny.

Wsparcie napływa z Dusznik, ale i Szamotuł, Wronek, Kaźmierza czy Poznania. Duszniccy kibice zorganizowali wczoraj akcję, w czasie której trzy busy jeździły po gminie i zbierały dary od tych, którzy nie mogli sami ich dostarczyć do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Dodatkowo, przed meczem Lecha Poznań z Cracovią Kraków, kibice, zamiast zbiórki dla Polaków na Kresach, prowadzili zbiórkę darów dla ofiar pożaru w Dusznikach. O wsparcie apelują także pracownicy szkoły, uczniowie i koledzy poszkodowanych. Potrzebne są ubrania dla 10-latki (160 cm), ubrania dla 2-latki (98-104 cm), ubrania dla 7-latka (140 cm), różnego rodzaju sprzęty, zabawki, pościele, produkty spożywcze i chemiczne. Najbardziej potrzebna jest pomoc finansowa.

Zobacz też: Pożar w Dusznikach. Pogorzelcy potrzebują pomocy!

- Zgromadziliśmy już sporo rzeczy, rodzina może tego „nie przerobić”, dlatego ważne w tej chwili jest wsparcie finansowe - mówią pracownicy GOPS-u w Dusznikach. - Apelujemy, aby ewentualne zbiórki rzeczy organizować w porozumieniu z pracownikami Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy posiadają informacje o tym, co aktualnie jest rodzinie najbardziej potrzebne - tel. 61 29 19 080, kom. 781 988 004 - dodają koordynujący zbiórkę.

Numer konta, na który można wpłacać pieniądze, to: 38 9072 0002 2011 1103 8098 0001, Społeczny Komitet Pomocy Pogorzelcom w Dusznikach, ul. Jana Pawła II 8.

W tej chwili nieznane są jeszcze przyczyny tragedii, do której doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. - Bada to biegły. Jeszcze nie ma opinii. Nie wiadomo, kiedy zostanie wydana - mówi zastępca prokuratora rejonowego w Szamotułach, prok. Anita Blajer-Lechwacka.

Zobacz też: Tragedia w Dusznikach. W pożarze domu zginęła dwójka dzieci [ZDJĘCIA]

W chwili wybuchu pożaru w budynku przebywało 6 osób - ojciec z piątką dzieci. Mężczyzna spał w jednym pokoju z dwiema córkami. W pokoju obok spała trójka chłopców. To oni zbudzili śpiącą rodzinę, sygnalizując pożar. Ojciec wysłał córki, by znalazły schronienie u sąsiadów, sam w tym czasie pospieszył chłopcom na ratunek. Niestety, ogień i zadymienie utrudniały już dostęp do pomieszczenia.

Jednemu z chłopców udało się wydostać przez okno balkonowe. Dziecko z licznymi poparzeniami znalazło się w ciężkim stanie w szpitalu. 7-latek jest leczony w Centrum Leczenia Oparzeń w Zdrojach k. Szczecina. Chłopiec ma poparzoną głowę, szyję, ręce, uda. Wolny od poparzeń na głowie jest tylko kawałek potylicy. Jego stan jest stabilny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski