Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd: 2 lata więzienia dla lekarza, który po dopalaczach spowodował śmiertelny wypadek

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Do śmiertelnego wypadku doszło 27 lutego 2018 roku na krajowej 20. na trasie Bytów-Kościerzyna.
Do śmiertelnego wypadku doszło 27 lutego 2018 roku na krajowej 20. na trasie Bytów-Kościerzyna. Sylwia Lis/KPP w Bytowie
Na dwa lata więzienia bytowski sąd skazał lekarza, który po dopalaczach spowodował wypadek śmiertelny w Mokrzynie koło Bytowa. Wyrok nie jest prawomocny, bo z orzeczeniem nie zgodził się ani oskarżony, ani prokuratura.

To jedna z dłuższych spraw prowadzona przez bytowskich śledczych. Do śmiertelnego wypadku doszło 27 lutego 2018 roku na drodze krajowej numer 20 na trasie Bytów-Kościerzyna.

Jak wówczas informowaliśmy, kierujący infiniti, znany bytowski lekarz jechał w kierunku miejscowości Półczno w gminie Studzienice. Nagle zjechał na przeciwny pas ruchu i zderzył się czołowo z ciężarowym dafem. Warunki na drodze nie były dobre, zapadał już zmrok, było ślisko. Niestety, mimo natychmiastowej pomocy w wyniku obrażeń na miejscu zmarł 34-letni pasażer samochodu osobowego, mieszkaniec województwa świętokrzyskiego, a lekarz który prowadził samochód został przewieziony do szpitala. Jego stan był ciężki. Trafił na oddział intensywnej terapii szpitala w Kościerzynie. Kierującemu samochodem ciężarowym nic się nie stało.

Wypadek spowodował spore poruszenie wśród mieszkańcy Bytowa. Wówczas odebraliśmy kilkanaście telefonów od mieszkańców Bytowa z pytaniem o jego zdrowie. - To bardzo dobry lekarz, zawsze dostępny - mówi jedna z pacjentek.

Akt oskarżenie do bytowskiego Sądu Rejonowego wpłynął jeszcze w 2018 roku. Postępowanie sądowe nie zakończyło się.

- Mężczyzna został oskarżony o spowodowanie wypadku, w której inna osoba poniosła śmierć, a sprawca znajdował się pod wpływem środka odurzającego - mówi Małgorzata Jackowska-Borek, zastępca prokuratora rejonowego w Bytowie.

Mówi o tym art. 177 par. 2 Kodeksu Karnego: Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Kierowca był po dopalaczach

Podczas procesu Sąd Rejonowy w Bytowie powołał biegłych. W trakcie ustalono rodzaj niefarmaceutycznego środka odurzającego, pod działaniem którego, miał być ponad pięćdziesięcioletni lekarz. To potocznie nazywany "dopalacz" z grupy katynonów.

To psychostymulanty. Osoby pod ich wpływem doświadczają przypływu energii, mają chęć działania i są nadpobudliwe oraz gadatliwe. W odróżnieniu od amfetaminy czy kokainy, katynony są także empatogenami, co skutkuje chęcią przebywania wśród ludzi i wchodzenia z nimi w interakcje.

Jest apelacja

- Mężczyzna został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia, sąd także orzekł dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych - mówi Małgorzata Jackowska-Borek. - Miał też zapłacić 20 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej oraz 10 tysięcy złotych tytułem nawiązki na rzecz tego samego podmiotu.

Wyrok nie jest prawomocny, bo od niego odwołały się obie strony. Prokuratura w Bytowie uznała, że jest zbyt łagodny.
- Wnosiliśmy o trzy lata i sześć miesięcy pozbawienia wolności - mówi zastępca prokuratora rejonowego. - Apelacja nie została jeszcze rozpoznana.
Jak się dowiedzieliśmy, lekarz nie przyznaje się do winy.

Sprawa śmiertelnego wypadku w Mokrzynie była mocno komentowana w Bytowie. Większość osób była zaskoczona, że ponad pięćdziesięciolatek mógł znajdować się pod wpływem środka odurzającego. Lekarz cieszył się bardzo dobrą opinią wśród mieszkańców miasta.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sąd: 2 lata więzienia dla lekarza, który po dopalaczach spowodował śmiertelny wypadek - Głos Pomorza