Chodzi o Zdzisława S. i Wojciecha W., funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa szczecineckiej komendy milicji w czasach PRL. Pod koniec lat 80. - na wniosek naczelnika miasta Witolda Gładkowskiego - zostali oni uhonorowani przez Miejską Radę Narodową odznaczeniem „Zasłużony dla Szczecinka”. Niejako hurtem odznaczono wtedy dużą grupę osób.
Jan Maszkowski miał z nimi do czynienia w latach 80. i nie ma wątpliwości, że tytuł byłym esbekom powinien zostać odebrany. Stosowny wniosek złożył do Rady Miasta. - O tym, że te osoby w ogóle są „Zasłużonymi dla Szczecinka” dowiedziałem się okrężną drogą przeglądając listę wyróżnionych, którą skojarzyłem z dokumentami, które mój syn uzyskał z Instytutu Pamięci Narodowej - pan Jan opowiada, jak jego potomek, będąc na studiach, był działaczem nielegalnego w czasach PRL Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W czasie pobytu w rodzinnym mieście w jednej ze szkół kolportował podziemne wydawnictwa. Esbecy szybko go namierzyli i zatrzymali. - Wezwano na komendę także mnie i żonę, przesłuchał nas esbek, pogroził, ale sprawa jakoś rozeszła się po kościach bez większych konsekwencji - wspomina.
Całkiem niedawno syn pana Jana uzyskał w IPN dostęp do swoich akt sporządzonych przez SB. Są tam m.in. protokoły z przesłuchań jego i rodziców, podpisane właśnie przez owych esbeków. - Skojarzyłem te nazwiska z listą „Zasłużonych”, bo wtedy panowie nam się raczej nie przedstawiali - mówi Jan Maszkowski, który wraz z synem sprawdził też karty informacyjne obu funkcjonariuszy SB, gdzie opisano już „chlubną” służbę w tej formacji.
- Jest tam i informacja o ich negatywnej weryfikacji do dalszej służby już w policji po przełomie roku 1989 - pan Jan mówi, że uznano, iż jeden z esbeków nie nadaje się do pracy w policji, a drugi nie ma moralnego prawa w niej pracować. - Nie ulega wątpliwości, że obaj nie powinni się szczycić do dziś tak honorowym odznaczeniem, które nosi wielu naprawdę wspaniałych ludzi.
Wniosek stanie na sesji Rady Miasta w najbliższy poniedziałek. Projekt uchwały w tej sprawie odrzuca wniosek Jana Maszkowskiego. Powołuje się przy tym na regulamin odznaczenia sprzed ćwierć wieku, według którego można go pozbawić osobę skazaną prawomocnym wyrokiem na karę pozbawienia praw publicznych. Rada nie ma więc podstawy podjęcia uchwały pozbawiającej esbeków tytułu - czytamy w uzasadnieniu.
Decyzja ostateczna należy jednak do ogółu radnych.
Sprawa weryfikacji listy „Zasłużonych dla Szczecinka” nie jest nowa. Już dwie kadencje wstecz na taką potrzebę zwracał uwagę radny Paweł Szycko. Wtedy też padały formalne argumenty na „nie” zbliżone do obecnych. Radny Wiesław Drewnowski zaproponował więc, aby uchwalić nowy regulamin, który sprecyzuje możliwości pozbawiania odznaczenia i przy okazji „wyczyści” listę już przyznanych. Tematu jednak nikt nie podjął i pomysł upadł.
- Pamiętam, było to jakieś pół roku przed wyborami, i widać nikomu w ratuszu nie zależało na ruszaniu drażliwych kwestii, choć ja uważam, że to skandal, że na liście wyróżnionych są wspaniali ludzi i zwykłe kanalie - mówi dziś Wiesław Drewnowski. I dodaje, że radni już dawno powinni mieć możliwość weryfikacji odznaczonych. - Wtedy jednak sprawę wyciszono i umarła ona śmiercią naturalną.
Popularne na gk24:
- Wypadek pod Połczynem-Zdrojem. Nie żyje 16-latek [zdjęcia, wideo]
- Wybuch butli z gazem pod Świdwinem. Dom poważnie uszkodzony
- Woda i ścieki ostro w górę? Nowe prawo jak sprężyna
- Za usługi medyczne płaci sam pacjent, a nie NFZ
- Dwa martwe dusiciele w śmietniku w Koszalinie
- Festiwal Na Fali w Koszalinie za nami [wideo, nowe zdjęcia]
- Pogoda nad morzem, atrakcje turystyczne, imprezy - gk24.pl/turystyka
Zobacz także: Szczecinek pamiętał o Powstańcach Warszawskich
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?