Sędzia Sylwia Estkowska - Machula umorzyła wprawdzie postępowanie na rok, ale nakazała Harłaczowi zapłacić 500 złotych na rzecz koszalińskiego hospicjum i opłacić 300 zł kosztów sądowych. - Uznała, że jestem winny, ale powiedziała też o znikomej szkodliwości mojego czynu - relacjonował Jerzy Harłacz, który jako jedyny wysłuchał uzasadnienia. Poseł na rozprawę nie dojechał, a widzowie nie mogli wejść, bo sprawa, na wniosek Strzałkowskiego, toczyła się z wyłączeniem jawności.
- Sędzia powiedziała, że nie udowodniłem, iż w mieście istnieje układ i że Strzakowski załatwił sobie kupno działki po okazyjnej cenie.
Jestem zawiedziony takim wyrokiem. Ale wybaczam pani sędzi. Ona jest z Białogardu, poseł też.
- Ja bardzo się cieszę, to dobry wyrok. Zatryumfowały sprawiedliwość i prawo - skomentował nam w rozmowie telefonicznej, tuż po ogłoszeniu wyroku, poseł Strzałkowski. - Mam nadzieję, że to wreszcie uspokoi pana Harłacza.
Więcej o sprawie czytaj w piątkowym (06.05), papierowym wydaniu Głosu Koszalińskiego.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?