Kazimierz Okińczyc i jego rodzina są jedynymi udziałowcami spółki Sobe, która ma 50 proc. udziałów w spółce Agena. Ta zaś jest udziałowcem Telewizji Kablowej Koszalin, w której władzach K. Okińczyc zasiada jako przedstawiciel KSM "Przylesie".
O tych powiązaniach pisaliśmy w maju 2014 r. Na wniosek spółdzielców prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie wyrządzenia znacznej szkody majątkowej oraz zajmowania się interesami konkurencyjnymi przez prezesa "Przylesia". Po pierwszym umorzeniu sąd nakazał ponowne wszczęcie sprawy. I tym razem prokuratura nie doszukała się znamion czynu zabronionego, jednak i ta decyzja została zażalona przez spółdzielców.
Ostatecznie sąd oddalił zażalenie, utrzymując postanowienie śledczych w mocy. "Decyzja prokuratora opiera się na prawidłowo zebranym materiale dowodowym i jest w pełni słuszna" - czytamy w uzasadnieniu sędziego Jarosława Sroczyńskiego, który jednocześnie zaznaczył, że rozpatrywanie artykułu prawa spółdzielczego zakazującego członkom rady i zarządu zajmowania się interesami konkurencyjnymi wobec spółdzielni nie leży w gestii sądu karnego. "Ewentualnie rodzi odpowiedzialność administracyjną i w tym trybie można wnosić o odwołanie osoby naruszającej zakaz konkurencji".
Postanowienie jest prawomocne.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?