Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd w Koszalinie: Żona zabiła męża. Wystarczył jeden cios. Nóż przyniosła, żeby kroić zagrychę do wódki

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
58-letnia Krystyna G. odpowiada przed sądem za zabójstwo 60-letniego męża. Opisywała, że była bita, poniżana i wyzywana. Przyznała się do zadania ciosu, ale przekonywała, że nie chciała zabić.
58-letnia Krystyna G. odpowiada przed sądem za zabójstwo 60-letniego męża. Opisywała, że była bita, poniżana i wyzywana. Przyznała się do zadania ciosu, ale przekonywała, że nie chciała zabić. Fot. Joanna Krężelewska
35-letnie małżeństwo zakończyło się tragicznie. Mąż zginął od ciosu nożem kuchennym w klatkę piersiową. Dziś 58-letnia żona przekonuje, że był to wypadek. Tuż po zdarzeniu powiedziała jednak policjantom, że zabiła, bo miała dość bicia i poniżania.

Zobacz także: Tragiczny wypadek na krajowej "11" koło Mostowa

- Wiem, że poniosę karę, ale już miałam dość takiego życia – mówiła Krystyna G. tuż po zatrzymaniu przez policję. Teraz jednak przekonuje sąd, że nie miała zamiaru zabić męża, a po nóż sięgnęła w obawie przed kolejnymi ciosami.

W poniedziałek, 15 marca, na ławie oskarżonych Sądu Okręgowego w Koszalinie zasiadła 58-letnia Krystyna G. Odpowiada za zabójstwo męża, Włodzimierza G. Zadała mu jeden cios nożem w klatkę piersiową. Do czynu się przyznała. Zarzeka się, że nie zrobiła tego umyślnie.

Do zdarzenia doszło 8 kwietnia 2020 roku we wsi Dzikowo w gm. Wałcz. Krystyna G. obudziła się około godz. 9. Poszła do sklepu po dwa piwa i butelkę wódki. Był to trzeci dzień pijaństwa z mężem. – Od rana się kłóciliśmy. Włodek miał jeszcze jedną butelkę wódki w pokoju. Mieliśmy też korniszony na zagrychę. Kazał przynieść nóż, żeby je pokroić. Położyłam go na ławie – wyjaśniała sądowi oskarżona. – On cały czas mnie wyzywał od różnych. „Ty kur...”, mówił. I że jestem nieudacznikiem, bo nic załatwić nie umiem – opisywała. Tym razem małżonkowie poróżnili się o... wizytę lekarską. – Kupowałam mu karty do telefonu i zapytałam, czy umówił się na rezonans magnetyczny do Piły, bo miał problem z kręgosłupem. Nie zrobił tego – wspominała 58-letnia Krystyna G. – Płaciłam za karty, a on tylko do różnych kobiet pisał. Zdjęcia im wysyłał. Takie świńskie. Kiedyś się pomylił i swojego penisa wysłał po wsi. Kto miał Internet, to widział, bo gdzieś to opublikował. Wtedy już życia nie było. Mówiłam mu, że wstyd dzieciom i wnukom przynosi. Nic sobie z tego nie robił.

Małżonkowie siedzieli na fotelach. – Myślałam, że się na mnie zamachnął. Wtedy wzięłam z ławy nóż i zadałam cios. Uciekłam do pokoju i poszłam spać. Jak się obudziłam, zobaczyłam że zwisa mu głowa. Już wiedziałam, że nie żyje. Pobiegłam po ratunek do sąsiadów. Z sześć osób przybiegło. Reanimowali Włodka i wezwali pogotowie – opisywała oskarżona.
W momencie zatrzymania Krystyna G. miała 2,8 promila alkoholu w organizmie.

Kobieta podkreślała, że od dwóch lat, czyli od czasu niezdrowej fascynacji męża telefonem i Internetem, w ich małżeństwie było fatalnie. - Kazał mi się przenieść do małego pokoju, a on zajął duży. Było między nami było źle. Żałuję, że nigdy nie poszłam do lekarza, że ukrywałam siniaki, ślady pobicia. Ale ludzie widzieli. Chłopy przed sklepem pytały, czy Włodek worek treningowy ze mnie robi, a ja mówiłam tylko „no widzita...” – tłumaczyła oskarżona. Pokazywała ślady po wyrwanych włosach i płakała. Przekonywała, że bardzo żałuje tego, co się stało. Że chciała tylko nastraszyć męża.

O kłopotach małżeństwa mówiła szwagierka oskarżonej. – Za byle pretekst dostawała. Kilka razy miała podbite oko, raz całe czarne. Włosy jej wyrwał. Ona wszystko robiła. Drewno na opał cięła, pracowała. A on na zwolnieniu. I ciągle w Internecie. Dzieci mi pokazały, że wujek genitalia opublikował, ale potem szybko wszystkich ze znajomych usunął – zeznawała.
Krystynie G. za zabójstwo grozi kara od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo