- Niestety, nie wskazano w tym raporcie bezpośredniej przyczyny i źródła zakażenia, dlatego prokurator podjął decyzję, że należy jeszcze uszczegółowić treści tego raportu - mówi Aneta Skupień z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Co to oznacza? Prokuratorzy wezwą na przesłuchanie kierownictwo koszalińskiego sanepidu. I dopiero wtedy podejmą decyzję czy, i jeśli tak, to komu postawić zarzuty.
Przypomnijmy, chodzi o jedno z największych w historii miasta zatruć pokarmowych, do którego doszło w koszalińskim Przedszkolu nr 15 na przełomie października i listopada. Ostatecznie zakażeniu bakterią salmonelli uległo ponad 80 dzieci. Placówka została zamknięta na ponad tydzień.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie "nieumyślnego sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego i doprowadzenie do zbiorowego zakażenia pokarmowego pałeczkami Salmonella" - można wyczytać z oficjalnego pisma prokuratorów. Podejrzanym w tej sprawie są jaja kurze.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?