- Dwa samochody spłonęły na ulicy Dąbka, dwa na ulicy Dąbrowszczaków, jeden marki volvo xc90, jeden 24 marca na terenie stacji paliw Statoil, gdzie mogło dojść do wybuchu paliwa - wylicza Czytelnik. - Policja koszalińska nie chwali się przestępczością w mieście. Ukrywa wiele zdarzeń, a komendant chwali się, że w Koszalinie jest bezpiecznie, podnosząc statystkę nietrzeźwymi rowerzystami i kierowcami. A gdzie zdarzenia kryminalne takie jak rozboje, kradzieże włamania, zniszczenia mienia? 24 marca do podpalenia samochodu doszło około godziny 22.35, a policjanci do zabezpieczenia śladów i wykonania czynności przyjechali dopiero po godzinie. Nikt nie pofatygował się, aby przejrzeć monitoring na stacji, rozpytać pobliskie osoby, dokonać penetracji terenu itp. - komentuje autor sygnału.
Co na to policja? - Rzeczywiście doszło do wymienionych zdarzeń - potwierdza Magdalena Ulas, rzecznik koszalińskiej policji. - Doszło do pożarów samochodów, ale to sprawy otwarte. Za wcześnie, by przesądzać, czy to były podpalenia. O przyczynach będzie wiadomo, gdy poznamy opinie biegłych z zakresu pożarnictwa. Te zdarzenia to nie jest jakaś "czarna seria". Podobne przypadki już się wcześniej zdarzały. A przyczyny bywają różne. Co do materiału dowodowego - zostało zabezpieczone nagranie z monitoringu, zostali też przesłuchani ludzie. Wszystko odbyło się zgodnie z procedurą. Jak już powiedziałam: sprawy są w toku.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?