Z punktu widzenia mieszkańców Pomorza największe znaczenie wydaje się mieć ostatnia z wymienionych tras, łącząca nasz region z centralną i południową częścią Polski. O zdanie na temat najnowszych deklaracji w Warszawie zapytaliśmy włodarzy kluczowych, położonych na trasie z Katowic i Poznania miast.
- Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że budowa S-11 sprawi, że ujście Parsęty stanie się prawdziwym Eldorado. Od dłuższego czasu zabiegaliśmy w stolicy o to, by wraz z popularną "szóstką" zmodernizowana została też droga do Wielkopolski i na Śląsk. W końcu nam się udało - komentuje prezydent Kołobrzegu, Janusz Gromek.
Radości z informacji o rządowej decyzji dotyczącej S-11 nie kryje też wiceburmistrz Szczecinka, Daniel Rak: - To kluczowa dla rozwoju miasta i regionu sprawa - mówi. - Myślę, że to może najważniejsze dla Szczecinka wydarzenie dotyczące infrastruktury ostatnich 10, a może i 25 lat. Do tej pory wszystkie rządy nas pomijały, Pomorze Środkowe było białą plamą na mapie rządowych inwestycji drogowych. Świetnie się składa, bo przypomnę, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest właśnie w trakcie rozstrzygania przetargu na budowę szczecineckiej obwodnicy (najtańsza oferta w formule "zaprojektuj i zbuduj" opiewa na 322 mln zł, obejście miasta będzie gotowe wiosną 2019 roku - red.), która będzie stanowić część drogi ekspresowej nr 11, będącej dla nas "drogą życia". I mówimy tu nie o perspektywie 2028-34, która była rozważana wcześniej, ale o tym, że "jedenastka" ma powstać do roku 2023. Na pewno pomoże nam to w ściągnięciu inwestorów i walce z bezrobociem, które w powiecie szczecineckim wynosi około 25 procent.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?