Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanepid w akcji. W lipcu ponad 230 kontroli, 30 na wniosek urlopowiczów [ROZMOWA WIDEO]

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Wideo
od 16 lat
Źle przechowywana żywność, sanitariaty w fatalnym stanie, bakterie na ladach sklepowych i w porcjach lodów — to główne grzechy właścicieli nadmorskich lokali i hoteli. Takie wnioski płyną z kontroli, które przeprowadzają w sezonie inspektorzy sanepidu.

Jacek Woźniak, szef koszalińskiej Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej, przyznaję, że liczba obiektów, w których inspektorzy stwierdzają nieprawidłowości na tym samym poziomie co w latach ubiegłych: - Ale zauważyliśmy też, że w niektórych kontrolowanych obiektach czy lokalach takich nieprawidłowości jest więcej.

W lipcu inspektorzy koszalińskiego sanepidu przeprowadzili 232 kontroli sanitarnych, w tym kontroli interwencyjnych 30. - Cóż, potwierdziło się 18 interwencji konsumenckich - zdradza nasz rozmówca. - Inspektorzy wystawili w sumie 50 mandatów na kwotę 6200 złotych. Nie były to na tyle poważne uchybienia, by trzeba było sięgać po środek ostateczny, jakim jest zamknięcie lokalu czy hotelu.

Skargi wczasowiczów to zwykle efekt zatrucia pokarmowego. Jacek Woźniak przypomina jednak, że w sytuacji gdy źle się czujemy najpierw powinniśmy skontaktować się z lekarzem rodzinnym. I dopiero gdy ten stwierdzi, że nasze objawy wskazują na zatrucie pokarmowe to należy ten fakt zgłosić do sanepidu.

Nieprawidłowości, na jakie najczęściej napotykają kontrolerzy to zły stan sanitarny pomieszczeń i sprzętu kuchennego, nieprawidłowe przechowywanie środków spożywczych, przeterminowana żywność. Zdarzają się też obiekty niezatwierdzone, działające bez zgody sanepidu.

Pewne zaniepokojenie mogą budzić kontrole lodziarni. Inspektorzy pobrali 25 próbek lodów z automatu, z czego w 15 próbek zakwestionowano z uwagi na wysoką liczbę bakterii Enterobacteriaceae. Co w praktyce oznacza, że osoba, która w takiej lodziarni pracuje źle myje ręce i nie przeprowadza dezynfekcji w maszynie do produkcji lodów.

Jacek Woźniak podpowiada, na co jako klienci powinniśmy, dla własnego bezpieczeństwa, zwrócić uwagę: - Na pierwszy rzut oka trudno powiedzieć, czy dane miejsce jest bezpieczne. Jednak pewne rzeczy powinny nas zaalarmować. W przypadku baru, kawiarni czy restauracji zwracajmy uwagę na czystość w pomieszczeniach, na sposób obsługi, czy na przykład osoba parująca z jedzeniem ma założone rękawiczki, czy na jednej tacy nie nosi dań klientom i nie zbiera brudnych naczyń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera