Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Saudyjczycy sprowadzili do piłki nożnej nowego wielkiego sponsora – linię lotniczą „Riyadh Air” bez samolotów

OPRAC.:
Jacek Kmiecik
Jacek Kmiecik
Władze Arabii Saudyjskiej coraz chętniej inwestują w profesjonalną piłkę nożną. Po zprzejęciu klubu angielskiej Premier League – Newcastle United i niebotycznych szaleństwach zakupowych czterech najlepszych klubów Saudi Pro League tego lata, wygląda na to, że Saudyjczycy wejdą na rynek sponsorów.

Według wielu europejskich ekspertów, ostatecznym celem rządu Arabii Saudyjskiej, na którego czele stoi 38-letni książę koronny Muhammad bin Salman al-Saud, jest wdrożenie strategii „sportowej pralni” – czyszczenia reputacji politycznej poprzez sukcesy w sporcie. Niezbędne jest do tego posiadanie znanych i lojalnych marek, które stworzą iluzję normalności i prawidłowego postrzegania wszystkiego, co saudyjskie w krajach Europy Zachodniej.

„Riyadh Air” ma być największą linią na Bliskim Wschodzie

12 marca 2023 roku Muhammad bin Salman al-Saud oficjalnie ogłosił uruchomienie nowego projektu o nazwie „Riyadh Air” – linii lotniczej należącej do Saudi Arabian Sovereign Fund, która ma zostać największą pod względem przychodów na Bliskim Wschodzie.

Oczekuje się, że działalność „Riyadh Air” zwiększy PKB Arabii Saudyjskiej poza ropą naftową o 20 miliardów dolarów, a także przyczyni się do utworzenia około 200 tysięcy nowych miejsc pracy. Linia lotnicza będzie obsługiwać do ponad 100 różnych miejsc na Bliskim Wschodzie, w Afryce, Azji, Europie, Ameryce Północnej i Południowej.

„Riyadh Air” nie dysponuje jeszcze żadnym samolotem

Jednakże w chwili obecnej „Riyadh Air” nie dysponuje żadnym samolotem, w związku z czym nie wykonała jeszcze ani jednego lotu. 4 czerwca Saudyjczycy zaprezentowali jedynie swoje barwy, które zostały naniesione na Boeinga 787-9, nieużywanego jeszcze do lotów. Ogółem we flocie nowego przewoźnika znajdować się będzie około 70-80 samolotów Boeing 787-9, z czego 39 zostało już zamówionych do produkcji.

„Z przyjemnością prezentujemy pierwszy z dwóch projektów barw #RiyadhAir, stanowiących idealne połączenie najnowocześniejszej technologii i ponadczasowej elegancji #FutureTakesFlight #aPIFCompany” – powiadomił na Twitterze „Riyadh Air”:

Mimo że pierwszy lot „Riyadh Air” zaplanowany jest dopiero na rok 2025, saudyjska linia lotnicza jest już dość agresywna na rynku reklamowym i aktywnie rozwija swój komponent piłkarski. W sierpniu „Riyadh Air” podpisał umowę sponsorską z hiszpańskim klubem LaLiga – Atletico Madryt, na mocy której na konta „Los Cochoneros” będzie wpływało rocznie 40 milionów euro.

„Właśnie rozpoczęło się legendarne partnerstwo z @Atleti #FutureTakesFlight #aPIFCompany” – zatweetował „Riyadh Air”:

Eksperci branżowi zakładają, że już wkrótce „Riyadh Air” trafi na rynek sponsorski angielskiej Premier League, gdzie obecnie dostępne są trzy „cele” dla saudyjskiej linii lotniczej – Manchester United, Chelsea Londyn i Nottingham Forest, które szukają możliwości nowych kontraktów reklamowych.

Saudyjski Fundusz nie może już nabyć klubu Premier League

Ze względu na bezpośredni konflikt interesów Saudi Arabian Sovereign Fund, do którego należy Newcastle United, nie będzie mógł kupić kolejnego klubu z Premier League, ale nic nie stoi mu na przeszkodzie podpisywania umów sponsorskich z innymi klubami z ligi za pośrednictwem „Riyadh Air”.

Inną kwestią jest to, że zdaniem ekspertów podpisanie 40-milionowego kontraktu z Atletico wygląda na wyjątkowo ryzykowne posunięcie Saudyjczyków. Promowanie marki, która jeszcze nie weszła na rynek, nie jest czymś nadzwyczajnym, ale w tak ryzykownym biznesie, jakim jest transport lotniczy, nikt nie jest w stanie przewidzieć gwarantowanego sukcesu, a tym bardziej biorąc pod uwagę realizację tak ambitnych zadań, jakie stawia przed sobą książe koronny Muhammad bin Salman al-Saud.

Luka po sponsorach z gier hazardowych i firm bukmacherskich

Z drugiej strony, teraz jest idealny moment, aby wielu potencjalnych sponsorów próbowało negocjować z klubami Premier League. Od sezonu 2025/26 w elitarnej lidze angielskiej na przodzie koszulek będzie obowiązywał zakaz umieszczania reklam gier hazardowych i bukmacherów. Oczekuje się, że doprowadzi to do problemów finansowych wielu klubów, ponieważ branża hazardowa często przepłacała, aby mieć gwarantowane kontrakty z przedstawicielami Premier League. Zasadniczym pytaniem jest, czy firmy z innych sfer działalności będą skłonne dawać takie pieniądze, jakimi raczyli angielskie kluby bukmacherzy, a obecnie wiele elitarnych zespołów aktywnie zaczyna pracować nad znalezieniem przyszłych partnerów.

Najprawdopodobniej kluby, które mają obecnie umowy z bukmacherami, będą gotowe po prostu przyjąć ofertę z najwyższą wartością wynagrodzenia, więc potencjalna współpraca z takim „kotem w worku”, jakim jest obecnie „Riyadh Air”, nie będzie wydawać się czymś dla nich niebezpiecznym, biorąc pod uwagę utratę reputacji.

Poza tym Newcastle United zostało już swoistym pioniera w Premier League w zakresie współpracy ze spółkami wchodzącymi w skład Saudi Arabian Sovereign Fund. Od tego roku sponsorem tytularnym „Srok” jest „Sela” – saudyjska firma zajmująca się organizacją i prowadzeniem imprez sportowych, a także hotelarstwem i nieruchomościami.

Saudyjczycy sprowadzili do piłki nożnej nowego wielkiego sponsora – linię lotniczą „Riyadh Air” bez samolotów
@nufc/Instagram

Manchester United najatrakcyjniejszym celem

Według analityków, Manchester United jest najatrakcyjniejszym klubem do współpracy w Premier League dla „Riyadh Air”. „Czerwone Diabły” mają aktualny kontrakt z „TeamViewer”, który obowiązuje do 2026 roku, jednak umowa zawiera klauzulę umożliwiającą jej rozwiązanie, jeśli Man Utd otrzyma korzystniejszą finansowo ofertę od innego sponsora. W 2021 roku mancunianie podpisali 5-letni kontrakt z „TeamViewer” o wartości 235 milionów funtów (47 milionów funtów na sezon). To o 17 milionów funtów mniej niż Manchester United otrzymywał od „Chevroleta” w ramach poprzedniej umowy sponsorskiej, nic więc dziwnego, że klub z Old Trafford nieustannie poszukuje bardziej lukratywnych ofert.

Kwestia wejścia „Riyadh Air” na rynek angielskiej Premier League zostanie oczywiście pozytywnie rozwiązana w najbliższej przyszłości. Skoro Saudyjczycy zgodzili się płacić Atletico Madryt 40 mln euro rocznie, to dla linii lotniczej przynajmniej taka sama kwota, a nawet znacznie większa zasilająca jednego z angielskich gigantów, z pewnością nie byłaby stratą.

Spora bliskowschodnia konkurencja „Riyadh Air”

Jednakże „Riyadh Air” ma już na początku znaczącą liczbę konkurentów o profilu geograficznym na europejskim rynku piłkarskim. Są to przynajmniej „Emirates”, „Etihad” i „Qatar Airways”. Dlatego Saudyjczycy będą musieli, przynajmniej na początku, zapłacić znacznie więcej, a to tylko zwiększa ryzyko, chociaż ten ostatni aspekt powinien dotyczyć wyłącznie menedżerów, których szefowie „Riyadh Air” zaprosili do stworzenia i promocji nowej marki, ale bynajmniej nie z czołowych klubów piłkarskich Europy.

Ci, jak to już zrobiło Atletico, są gotowi „wznieść się na nowy poziom”, jak stwierdził wprost dyrektor generalny „Los Colchoneros” Miguel Angel Gil. Bo przy takim wsparciu finansowym warto przecież pomyśleć o nowych wysokich celach, a co dopiero we współpracy z marką, która nie podbiła jeszcze niczego, ani nawet nie wykonała ani jednego lotu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera