- Byłam zaniepokojona informacją o małej ilości karmy - powiedziała nam. Kierowniczka jest też osobą, która, choć przebywa na zwolnieniu lekarskim, rozlicza faktury. Do schroniska nie została jednak wpuszczona. - Marian Stelter, prezes TOnZ, na piśmie zabronił pracownikom wpuszczać mnie do środka - oznajmiła.
Schronisko skontrolował Janusz Śnieżek, inspektor Urzędu Miejskiego. - Sprawdziłem, czy zwierzęta mają karmę - powiedział nam. - Na moje oko wystarczy jej na jakieś 10 dni.
Dlaczego miasto wstrzymało przekazywanie pomiędzy na schronisko? Czy groźba zerwania umowy z TOnZ na administrowanie azylem jest realna? Czytaj w środę 20 kwietnia w papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego" oraz w e-wydaniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?