Schronisko w oczyszczalni

Boje o ulokowanie schroniska dla psów toczyły się na wiosnę, gdy miasto chciało je zbudować między ulicami Rybacką a Słupską. Zaprotestowali jednak mieszkańcy okolicznych domów, mimo że to obrzeża Szczecinka, to uznali, że szczekanie czworonogów będzie im przeszkadzać. Władze miasta nie chciały stawiać sprawy na ostrzu noża i zrezygnowały z tej lokalizacji. Inną jednak znaleźć było bardzo trudno, bo na terenie Szczecinka praktycznie nie ma terenów speł-niających wymogi (200 metrów od zabudowań), a jak już się znalazły to zawsze był w pobliżu sąsiad, któremu to przeszkadza.
Sprawa stawała się coraz bardziej pilna, bo zerwano umowę ze schroniskiem pod Czarnkowem, do którego wywożono bezdomne psy i koty ze Szczecinka. Sytuację doraźnie ratuje współpraca z wolontariuszami z Towarzystwa Przyjaciół Psa, Kota i Nie Tylko, którzy prowadzą pogotowie dla zwierząt w podszczecineckim Buczku. - Zwożone tam będą m.in. zwierzęta wyłapywane przez strażników miejskich - mówi Konrad Czaczyk, rzecznik ratusza. - Wspomogliśmy utworzenie schroniska w Buczku i pokryjemy część kosztów utrzymania, co będzie znacznie tańsze niż trzymanie psów w Czarnkowie.
Docelowo schronisko z prawdziwego zdarzenia ma stanąć na terenie oczyszczalni ścieków przy Rybackiej. Pieniądze na budowę znajdą się w przyszłorocznym budżecie.