Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejmik daje i odbiera

Joanna Boroń [email protected]
Tadeusz Buczkowski nie wyobraża sobie, by hala miała służyć tylko jego uczniom na lekcjach wuefu.
Tadeusz Buczkowski nie wyobraża sobie, by hala miała służyć tylko jego uczniom na lekcjach wuefu. Radosław Brzostek
Sejmik wojewódzki obiecał gminie Malechowo 200 tysięcy złotych na halę sportową w Lejkowie. To było rok temu.

Przez przypadek - ze strony internetowej, na której są publikowane akty prawne - gmina dowiedziała się, że pieniędzy nie dostanie.

Jak to się stało, że hala w Lejkowie została skreślona z wojewódzkiego planu rozwoju bazy sportowej, który jest podstawą wypłacania przez Ministerstwo Sportu dotacji?

- Po pierwsze ministerstwo oddaje pieniądze tylko za niedokończone inwestycje - tłumaczył nam wczoraj Dariusz Braczyński z urzędu wojewódzkiego. - Powiem szczerze: Malechowo za szybko uporało się z budową. Po drugie ministerstwo dofinansowuje tylko tradycyjne hale...

Za namiot nie oddadzą
I tu jest diabeł pogrzebany. Malechowa na tradycyjną halę, która kosztuje kilka milionów złotych, nie stać. Postawiono więc halę w stylu kanadyjskim, czyli gigantyczny namiot za 650 tys. zł.

- Oglądaliśmy taką halę w gminie Skarszewy w województwie pomorskim - mówi wójt Jan Szlufik. - Bardzo nam się spodobała. I rzeczywiście się pośpieszyliśmy: budowa trwała tylko trzy miesiące. Ale dla nas to zaleta, nie wada.

Hala to fundamenty, tradycyjne murowane szatnie i pokój nauczycielski oraz łącznik, którym młodzież może bez opuszczania budynku szkoły dostać się na lekcję wuefu. Sala to konstrukcja z metalu i tkaniny.

Tadeusz Buczkowski, dyrektor szkoły w Lejkowie, z hali jest bardzo zadowolony. Podobnie dzieci, które jeszcze do niedawna ćwiczyły na szkolnych korytarzach. Inni mieszkańcy Lejkowa również - po zakończeniu lekcji i w weekendy hala jest dla nich otwarta. To miejsce sportowych rozgrywek i różnych imprez.

Tylko władze gminy mają kłopot - skąd wziąć 200 tysięcy na spłatę kredytu.
- 200 tysięcy złotych wystarczyłoby na kilka lat utrzymania hali nie tylko na potrzeby szkoły, ale i zajęć pozaszkolnych oraz innych imprez kulturalnych i sportowych dla dorosłych mieszkańców - wyjaśnia wójt. - Jeśli pieniędzy nie dostaniemy, nie wiem, czy będzie nas stać na cokolwiek poza lekcjami wefu.

Piszą do ministra
Jan Szlufik jest rozżalony. Dwie podobne hale w województwie pomorskiem pieniądze z ministerstwa dostały. Dlatego zainterweniował w ministerstwie. W imieniu ministra sportu Małgorzata Cejmer odpisała na jego apel, że nie może zmienić decyzji sejmiku o skreśleniu z planu rozwoju bazy sportowej i tym samym dofinansować budowy.

A Dariusz Braczyński w imieniu zarządu województwa tłumaczy, że sejmik musiał skreślić, bo takie są wytyczne ministerstwa...

Mieszkańcom Lejkowa i gminie, która ma 200-tysięczną dziurę w budżecie pozostaje mieć nadzieję, że nowy minister sportu, który zastąpi odwołanego Tomasza Lipca, znajdzie sposób na wyjście z tej patowej sytuacji. - Już szykujemy nowe pismo - zdradza wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!