Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seniorzy dziękują

KRZYSZTOF BEDNAREK [email protected]
Chwila relaksu w jacuzzi w hotelu „Senator” w Dźwirzynie.
Chwila relaksu w jacuzzi w hotelu „Senator” w Dźwirzynie. Krzysztof Bednarek
- Tę podróż wspominać będziemy do końca życia - mówią seniorzy z gminy Czaplinek, którzy za pieniądze tajemniczego sponsora spędzili dwa dni w Kołobrzegu.

Obecnie marzy im się pielgrzymka do Częstochowy.

84 osoby z 21 miejscowości gminy Czaplinek oraz 12 opiekunów pojechało nad morze za pieniądze pragnącej zachować anonimowość osoby. Seniorzy spędzili dwa dni w ekskluzywnym hotelu, zwiedzili Kołobrzeg, zjedli obiad w najlepszej restauracji, skorzystali z jacuzzi.

Teraz są już w domach. Odwiedziliśmy trójkę z nich - tę samą, która wcześniej opowiadała nam o swych oczekiwaniach przed wycieczką (reportaż na ten temat opublikowaliśmy w magazynie 15 czerwca).

- Miło wspominam zwłaszcza kąpiel w basenie w hotelu. Wprawdzie zbytnio nie ryzykowałam i kąpałam się w najpłytszej części, ale i tak było bardzo przyjemnie - mówi 67-letnia Maria Mochocka z Sikor. - Za to podczas wieczorku w hotelu prawie cały czas tańczyłam. Sama się sobie dziwiłam, bo na co dzień narzekam na ból biodra i nawet czeka mnie operacja. Żałuję tylko, że nie mogła pojechać z nami Marysia Gregorowicz. Moja koleżanka zmarła w ubiegłym roku. Przed śmiercią mówiła: "Umieram Mochosiu, a nawet morza nie widziałam".

Roman Młynarczyk, również z Sikor, nie zatańczył podczas wieczorku, chociaż przed wyjazdem odgrażał się, że stał i patrzył nie będzie. - Los mnie pokarał za zbytnią pewność siebie - powiedział nam. - Podczas wycieczki rozbolało mnie kolano i musiałem podpierać ścianę. Szkoda, bo orkiestra grała piosenki z naszej młodości. Ale i tak jestem bardzo z wyjazdu zadowolony. Hotel "Senator" w Dźwirzynie, w którym mieszkaliśmy, zrobił na mnie ogromne wrażenie.

- W ciągu tych dwóch dni wypoczęliśmy - potwierdza kolejna z seniorek Kazimiera Szczepańska. - Do tej pory nikt o nas starych nie myślał. A teraz mamy sponsora, o którym nic nie wiemy poza tym, że to musi być bardzo dobry człowiek.
To, że o sponsorze wciąż nic nie wiadomo, potwierdza Katarzyna Szlońska-Spirin, sekretarz urzędu w Czaplinku: - Nadal nie mam pojęcia, kim on jest. Kontaktuję się z nim przez pełnomocnika - mówi. - Właśnie przekazałam mu wielkie podziękowania od seniorów.

Seniorzy chcą zamówić mszę świętą w intencji sponsora. Marzy im się już kolejna wycieczka. Tym razem chcieliby pojechać do Częstochowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!