Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seria awarii autobusów miejskich w Szczecinku. KM wstydzi się za stan techniczny swoich pojazdów

Rajmund Wełnic, [email protected]
Mechanicy KM naprawiali wczoraj wiekowe Volvo, któremu policja nie pozwoliła zawieźć dzieci na kolonię..
Mechanicy KM naprawiali wczoraj wiekowe Volvo, któremu policja nie pozwoliła zawieźć dzieci na kolonię.. Fot. Rajmund Wełnic
Transport Burza po kolejnej wpadce Komunikacji Miejskiej, która chciała wieźć dzieci niesprawnymi autobusami. Przewoźnik obiecuje poprawę, ale... cudów trudno się spodziewać. Niektóre pojazdy mają prawie ćwierć wieku.

Jak już informowaliśmy, w sobotę kilkadziesiąt dzieci jadących na kolonię nad morze musiało czekać w upale kilka godzin, zanim KM załatwiła z PKS sprawny autobus.

Wcześniej policja wezwana przez jednego z rodziców nie dopuściła do ruchu dwóch autobusów KM, bo miała zastrzeżenia co do stanu hamulców. W obu przypadkach policjanci zabrali dowody rejestracyjne. Grozę musi budzić fakt, że te autobusy nie tylko jeżdżą na "wynajem", ale też codziennie wożą pasażerów w Szczecinku.

Podobna historia zdarzyła się szczecineckiemu przewoźnikowi w połowie czerwca, gdy na zajęcia zielonej szkoły nad morze miały wyjechać dzieci ze szkoły społecznej.

Wtedy, jak pisaliśmy, drogówka z powodu usterek cztery razy odsyłała pojazdy KM - w tym jeden nawet dwukrotnie. Efekt? Część uczniów po kilku godzinach nerwówki pojechała awaryjnie ściągniętym prywatnym autokarem.

Wczoraj od rana w KM trwało istne trzęsienie ziemi. Oba cofnięte w sobotę autobusy trafiły na warsztat i linię diagnostyczną. Prace mechaników osobiście nadzorowali szef KM Romuald Szkiłądź i jego zastępca ds. technicznych Roman Romanów.

- Ręczę, że autobusy w 100 procentach były bezpieczne, nikt nie może sobie pozwolić, aby wyjechały w trasę z niesprawnymi hamulcami - mówił Romuald Szkiłądź. Pokazywał wydruk z hamowni na dowód, że hamulce są skuteczne.

Nie zgadzał się też z zastrzeżeniami do "ciężko pracującej kierownicy".
- To nie układ w aucie osobowym, trzeba jechać, a nie sprawdzać stojąc w miejscu - dodawał szef KM.

Szefowie firmy przyznają jednak, że "syki" wydobywające się z układu hamulcowego, do czego uwagi miała policja, nie powinny się zdarzać.

- Reputacja firmy na tym cierpi, wstyd nam za to, że policja cofa nasze autobusy - powiedział nam Roman Romanów. Zapewnił, że robią co mogą, aby pojazdy były sprawne, ale nie zawsze to jest możliwe. Cofnięte wozy Volvo i DAB mają już bowiem po 23 lata.

Teraz w KM obiecują, że autobus po każdej naprawie (kierowcy mają zgłaszać każdą usterkę) trafi na diagnostykę. Będzie tam też sprawdzony przed wyjazdem w dłuższą trasę, a przewoźnik chce, aby policja skontrolowała wtedy autobus jeszcze w firmowej bazie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!