- Nie ma jeszcze wytycznych WHO, które nakazywałyby koniecznie izolować, czy też obejmować nadzorem osoby, które przebywały w miejscach, w których koronawirus wystąpił - mówiła pani dyrektor. - Jednak oczywiście, gdy wracamy z takich miejsc i zauważymy u siebie niepokojące objawy, czyli gorączkę, ogólne osłabienie, trudności w oddychaniu, wtedy rzeczywiście skontaktujmy się z najbliższą stacją sanepid. Uczulam też wszystkich na utrzymywanie podstawowej higieny, przede wszystkim mycie rąk - dodała.
Piotr Pakuszto, starosta powiatu białogardzkiego, doprecyzował dość długi wykład szefowej białogardzkiego sanepidu. - Krótko mówiąc: nie panikujmy, a jeśli widzimy te niepokojące objawy, nie biegnijmy od razu do szpitala, zarażać innych. Zadzwońmy do sanepidu i zapytajmy o dalsze postępowanie.
Dyskusja o koronawirusie zajęła sporo czasu, ale poruszonych zostało też kilka innych, też ważnych kwestii. Prezes Regionalnego Centrum Medycznego Zygmunt Baś przyznawał, że oddział wewnętrzny szpitala jest wciąż nieczynny, a kierownictwo placówki wciąż szuka lekarzy na wolne etaty. Potwierdził, że spółka RCM wciąż jeszcze nie rozliczyła się ostatecznie z Centrum Dializa, prywatną spółką, która wcześniej zarządzała szpitalem. Ale zostało na to jeszcze 1,5 roku. Zdradził, że RCM zatrudnia dziś 174 na etatach oraz ma 65 umów - zleceń.
Poruszona została też kwestia Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Podborsku. Powiat podjął decyzję o uruchomieniu tam szkoły branżowej, ale liczy się też z możliwością likwidacji ośrodka.
Zobacz także: Rozmowa z koordynatorem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?