Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siłacz z Białogardu idzie po rekord w Koszalinie [wideo]

Jakub Roszkowski
Przemysław Marczewski już zaczął treningi. Trzykrotny rekordzista Guinnesa będzie przez 12 godzin podnosił aż 200-kilogramową sztangę. Wszystko - jak zwykle - na rzecz dzieci.
Przemysław Marczewski już zaczął treningi. Trzykrotny rekordzista Guinnesa będzie przez 12 godzin podnosił aż 200-kilogramową sztangę. Wszystko - jak zwykle - na rzecz dzieci. Jakub Roszkowski
Przemysław Marczewski, siłacz, który już trzykrotnie w Białogardzie pobił rekord Guinnessa, zaczął właśnie treningi do kolejnej, nadludzkiej próby siłowej. Tym razem będzie ona miała miejsce w Koszalinie. Film z jednej z poprzednich prób bicia Rekordu Guinessa.

Tym razem w ciągu 12 godzin będzie podnosił, w tzw. martwym ciągu, czyli z ziemi do wyprostowanych pleców, 200-kilogramową sztangę. Jak zwykle rekordzista nie weźmie za to grosza. Pieniądze z wydarzenia zasilą charytatywną akcję wspierania chorego dziecka z Białogardu.

- Jest jednak pewne novum, bo tym razem rekord będzie bity w Koszalinie - informuje Robert Borkowski, przyjaciel Marczewskiego i główny organizator rekordowych prób. - Jesteśmy już po rozmowach z władzami Koszalina i mamy wstępną zgodę. Dokładna data zostanie ustalona wkrótce, na pewno będzie to termin Dni Koszalina - doprecyzowuje.

Dlaczego siłacz opuszcza Białogard? - Koszalin jest większym miastem, a ponieważ to akcja charytatywna, liczymy, że i pieniądze, jakie się uda zebrać, będą większe - tłumaczy jeszcze Borkowski.

Przypomnijmy, Marczewski już trzykrotnie bił rekord Guinnessa. Najpierw w ciągu doby pchnął samochód na odległość 53 kilometrów. Później podniósł 721 razy, w ciągu 120 minut, 100-kilogramową sztangę, a następnie, ponownie pchnął samochód - to był wrzesień ubiegłego roku - na odległość 82 km. Ile razy podniesie sztangę w maju? - Mogę zapewnić, że dużo, bardzo dużo - słyszymy od mistrza.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!