Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Kołobrzegu: Przepalony olej i spleśniały ser w smażalni

Iwona Marciniak [email protected]
Michał Świderski
Przepalony olej, spleśniały ser, "uzdrawiane" surówki - TVN24 bije na alarm po prowokacji dziennikarskiej, której bohaterką stała się pewna smażalnia ryb. Gdzie? Niestety w Kołobrzegu.

Kontrole

Kontrole

W kołobrzeskim sanepidzie pieczę nad około 650 lokalami gastronomicznymi (w tym 480 lokalami malej gastronomii - około 500 z nich to lokale sezonowe) sprawuje sześciu pracowników uprawnionych do kontroli. Dokonują tzw. odbiorów (również gdy działający lokal zmienia profil działalności), podejmują kontrole interwencyjne i tzw. bieżące. W tym sezonie przeprowadzono około 200 kontroli, które zakończyły się 21 mandatami na łączną kwotę 6.250 złotych. Sanepid wydał 4 decyzje techniczne. Żadnego zbiorowego zatrucia dotąd nie stwierdzono.

Sceny nakręcone ukrytą kamerą w kuchni jednej z kołobrzeskich smażalni budzą grozę. Dziennikarka, która dla potrzeb reporterskiego materiału zatrudniła się w kuchni smażalni niedaleko molo i promenady nadmorskiej, trafiła na miejsce, do którego na pewno nie powinien trafić żaden letnik ani miejscowy.

Ukryta kamera pokazała m.in. wycieranie rozmrażanych ryb ścierką, którą czyści się stoły, "uzdrawianie" psujących się surówek, smażenie ryby na oleju, którego "przepracowanie" załoga porównuje z własnym, spleśniały ser, który po skrojeniu charakterystycznej zieleni trafia do hamburgerów. Te ostatnie podpiekane są w brudnych od przepalonego tłuszczu opiekaczach czy piecach. Jeśli dodać do tego pomieszczenie, w którym m.in. przygotowuje się warzywa, pełniące przy okazji rolę palarni, faktycznie włos się jeży na głowie. No i jeszcze pani, która spokojnie instruuje dziennikarkę jak sprzedać psujące się jedzenie i spokojnie tłumaczy, że "wszędzie jest tak samo".

W materiale nazwa miasta i lokalu nie pada, ale kadry np. z promenady nie pozostawiają złudzeń. Kołobrzeżanie, zwłaszcza forumowicze lokalnych portali szybko rozpoznali, kto popsuł miastu wizerunek.

Dzień po emisji w feralnej smażalni pojawili się inspektorzy sanepidu. Elementu zaskoczenia więc nie było.

- Stan, który zastaliśmy w tym obiekcie, nie pokrywał się z tym, co pokazano w programie telewizyjnym - mówi Lilia Bińczyk, rzeczniczka kołobrzeskiego sanepidu. - Jedyną rzeczą, która się potwierdziła było to, że w jednym z urządzeń chłodniczych temperatura wskazywała 11 stopni, a przechowywano w niej produkty, które powinny się znajdować w temperaturze 4 - 8 stopni. Stwierdziliśmy więc niezgodne z deklaracjami producenta warunki przechowywania artykułów spożywczych. Był też sprzęt kuchenny, określony mianem wyeksploatowanego, natomiast czystość bieżąca nie budziła zastrzeżeń. Za stwierdzone uchybienia właściciel lokalu został ukarany 500-złotowym mandatem. To najwyższa grzywna, jaką możemy nałożyć.

Decyzji o zamknięciu smażalni nie wydano, bo właściciel zamknął ja sam. Na pół dnia. W środę inspektorzy stwierdzili, że wykonał zalecenia, wymienił też stary sprzęt. Czy jednak 500 zł, kwota, którą lokal może błyskawicznie odrobić, to wystarczająca kara za kompletne lekceważenie żołądków klientów? Od Lilii Bińczyk usłyszeliśmy, że sanepid nie może nikogo ukarać za sfilmowaną wcześniej sytuację, bo bada stan zastany w czasie kontroli, potwierdzony protokołem. Prokuraturę może za to zawiadomić sama telewizja. Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Szczecinie Jerzy Jakubek po naradzie z prawnikami zdecydował jednak, że zawiadomienie do prokuratury wyśle: o narażeniu życia i zdrowia klientów.

Lokal, o którym mowa, prowadzi działalność całoroczną. Był kontrolowany w czerwcu dwukrotnie. Właściciel dostał mandat, bo znaleziono przeterminowane produkty. Kolejna kontrola już nieprawidłowości nie wykazała. Z materiału TVN24 wynika też, że pracującą 3 dni dziennikarkę zatrudniono na czarno. Państwowa Inspekcja Pracy również zajmie się lokalem.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!