Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczna wypowiedź członka zarządu województwa do kołobrzeskiej radnej. Janusz Gromek przeprasza

ima
- Poniosło mnie, to był głupi żart. Przeprosiłem - tłumaczy się Janusz Gromek, przez ostatnich 12 lat prezydent Kołobrzegu (PO), a po ostatnich wyborach członek zarządu województwa zachodniopomorskiego. Na sobotniej, kołobrzeskiej gali wręczania prezydenckich nagród, po uściśnięciu dłoni z radną miejską PiS, Renatą Brączyk, powiedział przy świadkach: „ile dni będę musiał myć rękę po pisowskim brudzie”. - Zamurowało mnie - mówi nam radna. W niedzielę wydała oświadczenie.

W swoim oświadczeniu zamieszczonym na Facebooku, nazajutrz po gali radna napisała tak:

"Oświadczenie w sprawie mowy nienawiści. Wszyscy wiemy, że Pan Janusz Gromek ma rubaszne poczucie humoru. Należy jednak pamiętać, że granica pomiędzy rubasznym żartem, a czystym chamstwem jest niezwykle cienka. Poza tym, przywitanie się słowami „ile dni będę musiał myć rękę po pisowskim brudzie” nie jest zabawne, a proszę mi wierzyć - mam poczucie humoru i dystans do siebie i wciąż nie byłam w stanie się z tego zaśmiać.
Rozpoczynając swoje działania w polityce myślałam, że kluczem jest szacunek do mieszkańców miasta oraz polityków, z którymi współpracujemy, nawet gdy są z innych ugrupowań. Jak widać, bardzo się myliłam. Zatrważające jest też to, że ostatnio tak wiele mówiło się o mowie nienawiści, a wszyscy współpracownicy jak i sympatycy Pani Prezydent stanęli murem w jej obronie, jak i zastępczyń. Przykro mi, że w przypadku Pana Gromka szacunek do kobiet jest ograniczony i nie dotyczy już tych, które mają inne poglądy niż on. Nie musimy się lubić, ale powinniśmy respektować i pracować ponad podziałami. Inaczej nasza praca nigdy nie będzie efektywna i z pożytkiem dla mieszkańców.
Renata Brączyk
Radna Rady Miasta"

- Nie zareagowałam od razu, bo proszę mi wierzyć, zamurowało mnie - powiedziała nam w niedzielę radna PiS. - Wkoło mnóstwo ludzi, z różnych opcji, środowisk, goście pani prezydent. Podchodzi Janusz Gromek, zresztą w towarzystwie Bartosza Arłukowicza i nagle słyszę takie słowa. Myślę, że zszokował wszystkich, którzy to słyszeli, bo o swoim oburzeniu tą sytuacją mówiło mi potem wiele osób, bez względu na przynależność polityczną. Nie chciałam psuć wieczoru, wiec zareagowałam dopiero w niedzielę.

Janusz Gromek, któremu zdarzały się już wpadki z dość niepowstrzymaniem języka i obcesowym zachowaniem, najwyraźniej zreflektował się, że przesadził, bo jak mówią świadkowie zaskakujących wydarzeń, jeszcze podczas gali próbował tłumaczyć, że żartował i, że jeżeli czuje się urażona to przeprasza. Pisemne uderzenie się w pierś nastąpiło pod wpisem radnej na Facebooku. Były prezydent napisał: " Pani Renato. Za mój żart przeprosiłem Panią juź wczoraj. Sądziłem, że to wystarczyło. Przepraszam Panią jeszcze raz bo nie było moją intencją w żaden sposòb Pani urazić. Liczę, że ten incydent nie zaważy na dalszej naszej współpracy na rzecz rozwoju naszego pięknego Miasta. Janusz Gromek".

- Oczywiście przyjmuję przeprosiny - powiedziała nam Renata Brączyk. W odpowiedzi napisała m.in. : "Mam nadzieję, że następnym razem przywitamy się po przyjacielsku i z szacunkiem. Życzę spokojnej niedzieli."
Janusz Gromek najwyraźniej odetchnął z ulgą, bo odpisał: "Renato absolutnie tak będzie, fajne słowa. Dalej czuje się Twoim kolegą i jeszcze raz przepraszam za głupi żart. Życzę smacznego obiadku w niedzielę, do przyjemnego zobaczenia".

Zobacz także: Kołobrzeg: Chłopiec pomógł w uratowaniu mężczyzny. Pobiegł po policjantów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo