Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skarga na oddział ratunkowy szpitala w Koszalinie

Marzena Sutryk
SOR w Koszalinie.
SOR w Koszalinie. www.mmkoszalin.eu
- Moja ciocia trafiła na koszaliński SOR. Skarżyła się na ogromny ból głowy. Spędziła tam wiele godzin. Nikt specjalnie się nią nie przejął. Dlaczego ludzie są tam traktowani przedmiotowo? - pyta Waldemar Strzelecki z Koszalina.

85-letnia kobieta została przywieziona przez pogotowie do SOR w Koszalinie.

- Ciocia trafiła tam w południe - opowiada pan Waldemar. - Bardzo bolała ją głowa. Czekała tam aż cztery godziny na neurologa, by przyszedł i zajął się nią. Gdy w końcu przyszedł lekarz, to skierował ciocię na tomografię głowy. Po wszystkim ciocia musiała czekać kolejne cztery godziny na wyniki. Była tam sama, nie miał się kto za nią wstawić. Siedziała więc i czekała, aż w końcu od tego siedzenia na krześle w poczekalni rozbolały ją plecy. Gdy poprosiła kogoś z SOR o pomoc, to usłyszała, że ma sobie kupić tabletki. Rozumiem, że lekarze i pracownicy SOR mają mnóstwo pracy, ale nie wolno traktować ludzi przedmiotowo - denerwuje się nasz Czytelnik. - Wiem też, że to nie pierwszy taki przypadek, gdy ludzie siedzą na SOR, czekają bez końca i chyba dopiero, jakby zaczęli umierać, to ktoś by się nad nimi ulitował. Ja szanuję lekarzy, ich wysiłek, ale nie rozumiem, dlaczego w koszalińskim SOR panuje taki bałagan. Wiele osób przyzwyczaiło się też do podejścia typu: tak musi być, ale czy naprawdę tak właśnie musi być? Może trzeba w końcu zacząć o tym głośno mówić? Może wtedy coś się zmieni? - komentuje Czytelnik.

Krewna pana Waldemara około godziny 20 została w końcu wypuszczona do domu, ma się zgłosić do rodzinnego lekarza.

O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do rzecznika koszalińskiego szpitala.

- Na SOR dyżuruje minimum dwóch lekarzy. W przypadkach konieczności konsultacji korzystamy z pomocy lekarzy specjalistów z odpowiednich oddziałów - wyjaśnia Cezary Sołowij, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. - Taki system jest najskuteczniejszy i gwarantujący pacjentowi najszybszą pomoc i diagnostykę. I taką właśnie pomoc pacjentka otrzymała. Zdarzają się sytuacje, że lekarza specjalistę zatrzymują na oddziale inne obowiązki lecznicze. W tym czasie pacjent jest pod stałą opieką personelu SOR, który jednocześnie prowadzi proces diagnostyczny.

- Proszę zauważyć, że na wyniki jakichkolwiek badań w systemie ambulatoryjnym pacjentka czekałaby o wiele dłużej - dodaje rzecznik placówki. - W naszej placówce robione są one dla SOR priorytetowo. Chcę podkreślić, że działania personelu SOR cechuje profesjonalizm. Ich celem jest ratowanie życia i zdrowia oraz pomoc i ulga w cierpieniu. Oczywiście w imieniu personelu naszej placówki przepraszam pacjentkę za ewentualne przykrości i niedogodności, jakich mogła doznać w czasie świadczeń medycznych - mówi też Cezary Sołowij.

.

Czekamy na Wasze sygnały

Jak oceniacie pracę koszalińskiego SOR? Macie zastrzeżenia, a może jesteście zadowoleni? Piszcie na [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!