Jego szalony rajd zakończył się... na masce samochodu kołobrzeskich strażników granicznych.
To nowa, modna i niestety niebezpieczna zabawa. Żądni wrażeń młodzi ludzia mają nad Bałtykiem nową rozrywkę: zapuszczają się na motocyklach, a coraz częściej i na quadach, na plażę.
- Nasz patrol zauważył w Grzybowie motocyklistę zjeżdżającego z drogi asfaltowej w stronę plaży - relacjonuje Tadeusz Gruchalla, pełniący obowiązki rzecznika prasowego komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. - Przez przejście dla pieszych i wydmę wjechał na plażę. Na widok patrolu gwałtownie zawrócił, dodając gazu.
Strażnicy, nie mając szans na złapanie motocykla, wrócili do auta i podjechali dalej. Nagle wprost na nich, z polnej drogi, wyjechał rozpędzony motocykl. Kierowca wpadł w poślizg i uderzył w maskę wozu strażników.
Motocyklista chciał uciec, ale po krótkim pościgu wpadł w ręce funkcjonariuszy. 19-latek nie tylko nie miał uprawnień do kierowania motocyklem, ale też nie miał polisy OC na swój motor. Odpowie za spowodowanie kolizji i niebezpieczną jazdę bez uprawnień niedopuszczonym do ruchu pojazdem. Będzie musiał również pokryć koszty naprawy samochodu strażników. - Do kary dojdzie zapewne grzywna za zniszczenie wydm, a może ona sięgać nawet kilku tysiecy złotych - powiedział nam ppłk Roman Biernacki, komendant kołobrzeskiej placówki SG.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?