Sławno. Jest lokum dla bociana. Może Kleks wróci?

Przy Szkole Podstawowej nr 3 znowu pojawiło się bocianie gniazdo. - Nie powstało ono pod presją mediów - zapewnia dyrektorka szkoły.

Dyrekcja szkoły tłumaczyła wówczas, że rozbiórka komina, a tym samym gniazda była konieczna ze względu na alarmujące ekspertyzy techniczne. Szkoła posiadała wszystkie wymagane zgody i zezwolenia.

Kilka dni temu na słupie obok szkoły pojawiło się jednak nowe gniazdo.
- Z rocznym opóźnieniem, ale w końcu jest, nowy słup a na nim metalowa korona z gałązkami. Wszystko to czeka na nowego lokatora, który być może na wiosnę zasiedli nowe gniazdo - poinformował nas Czytelnik ze Sławna. - Liczne protesty i komentarze na stronie internetowej "Głosu Koszalińskiego" sprawiły, że osoby odpowiedzialne za tę sytuację postanowiły odbudować lokum, obok starego miejsca - wytknął Czytelnik.

Dyrektorka szkoły zaprzecza jednak, jakoby działała pod presją dziennikarzy.
- Od samego początku opowiadałam się za odbudowaniem gniazda. Chcieliśmy jednak umieścić je na dachu szkoły, a to okazało się niemożliwe - podkreśliła wczoraj w rozmowie z "Głosem" Jolanta Tilak, dyrektor SP 3. Zaznaczyła, że cały czas była w kontakcie z Polskim Towarzystwem Przyjaciół Przyrody PRONATURA z Wrocławia. - To właśnie pracownicy tego stowarzyszenia sugerowali, że z postawieniem nowego gniazda trzeba czekać, aż odlecą bociany - zaznacza Jolanta Tilak.

Według relacji nauczycielki Kleks pojawił się w tym roku w Sławnie i zbudował sobie nowe gniazdo. - Ekolodzy informowali mnie, by nie robić sobie dużych nadziei na to, że wróci w stare miejsce. Ale zobaczymy - zaznacza nasza rozmówczyni.
- Nikt też nie zarzuci mi, że nie przejmuję się ekologią. Przypomnę, że to ja wymyśliłam konkurs na imię dla bociana odwiedzającego naszą szkołę i z własnych pieniędzy ufundowałam nagrodę dla ucznia - mówi Jolanta Tilak.