Jak już informowaliśmy, Marcin L., lekarz, który przyjmował w ambulatorium w koszalińskim szpitalu, został zatrzymany przez policję. Doktor, który przyjmował pacjentów, był pijany; wydmuchał prawie dwa promile. Dlatego usłyszał zarzut narażenia pacjentów na niebezpieczeństwo.
Dodajmy, że dzień wcześniej umowę z Marcinem L. na pełnienie dyżurów zerwał szpital w Koszalinie. Sam doktor do zarzutu nie przyznaje się. Twierdzi, że wypił w pracy, bo zdenerwował do pacjent, ale po tym, jak wypił, nikogo już nie przyjmował. Prokuratura musi sprawdzić tę wersję. Lekarzowi grozi do 5 lat więzienia.
Dzisiaj prokuratura zdecydowała też, że lekarz ma zapłacić 4 tys. zł poręczenia majątkowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?