Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oświadczenie Krzysztofa Klickiego

Redakcja
Krzysztof Klicki odczytuje oświadczenie.
Krzysztof Klicki odczytuje oświadczenie. S. Stachura
Publikujemy oświadczenie Krzysztofa Klickiego, właściciela Kolportera Korony Kielce, jakie odczytał na specjalnie zwołanej konferencji prasowej w hotelu Łysogóry w Kielcach.

Szanowni Państwo
Zanim zakomunikuję moje stanowisko odnośnie wydarzeń z ostatnich dni i ogłoszę decyzję dotyczącą mojej dalszej działalności w piłce nożnej, przypomnę kilka historycznych faktów.

Kiedy w lipcu 2002 roku podjąłem decyzję o zaangażowaniu się w piłkę nożną miałem świadomość zagrożeń, które się z tym wiążą. Mimo to, w pełni odpowiedzialnie podjąłem to wyzwanie wierząc, że tak jak od podstaw stworzyłem Grupę Kapitałową Kolporter - jedną z największych organizacji gospodarczych w Polsce - tak i w sporcie udowodnię, że praktycznie "od zera" można uczciwie zbudować nową jakość.

Dlatego też nie zainwestowałem w żaden ówczesny pierwszoligowy zespół - przypominam, że praktycznie poza kilkoma czołowymi klubami, każdy wprost rozpaczliwie szukał inwestora - lecz zdecydowałem się ratować bankrutującą trzecioligową Koronę Kielce.

Jedną z moich pierwszych decyzji było odsunięcie od zarządzania stowarzyszeniem, jakim była wówczas Korona, wszystkich osób związanych przez lata z piłkarskim środowiskiem i powołanie jednej z pierwszych w kraju sportowej spółki akcyjnej Kolporter Korona.

Motywem połączenia historycznej nazwy klubu z marką korporacyjną była świadomie obrana strategia marketingowa, w której marka Kolporter miała być promowana przez profesjonalnie zarządzany i grający z zachowaniem zasad fair play zespół.

Pragnę podkreślić, że mimo utworzenia nowej spółki, wszelkie długi stowarzyszenia zostały przeze mnie natychmiast uregulowane.
Oczywistym celem, jaki sobie postawiłem był awans do najwyższej klasy rozgrywek. Stąd też wzięła się decyzja o zatrudnieniu do trzecioligowego zespołu Dariusza Wdowczyka - człowieka z pierwszych stron gazet, wielokrotnego reprezentanta Polski, jednego z najlepszych polskich trenerów młodego pokolenia - osoby, wydawałoby się, nieskazitelnej i idealnie pasującej do mojej koncepcji.

Kolejnym krokiem było budowanie nowej drużyny złożonej z zawodników reprezentujących poziom zdecydowanie wyższy niż klasa rozgrywkowa, w której występowali.

Wszystkie te działania miały być gwarancją zachowania zasad etyki w drodze do osiągnięcia sportowego sukcesu. Realizując ambitne sportowe cele konsekwentnie walczyłem z patologiami w piłce nożnej: rasizmem, chuligaństwem i jak mi się wydawało - korupcją.

Jako jeden z nielicznych klubów w Polsce dbaliśmy nie tylko o budowanie drużyny na miarę Ekstraklasy, lecz także o równoległe tworzenie w Kielcach nowoczesnej infrastruktury. Dzięki współpracy z władzami miejskimi powstał w Kielcach najnowocześniejszy w Polsce stadion.

Bardzo istotnym determinantem moich działań była również świadomość społecznej roli sportu - w grupach młodzieżowych finansowanych praktycznie w całości przez klub trenuje 450 chłopców, a w nowo utworzonej sekcji żeńskiej 80 dziewczynek. Na mecze Koronki przychodzą całe rodziny - nasz stadion jest najbezpieczniejszym stadionem w Polsce, a średnia liczba widzów jest jedną z największych w kraju.

Do czasu zatrzymania przez organa ścigania osób związanych z klubem byłem pewien, że na Kolportera Koronę nie padnie nawet cień podejrzeń o działania korupcyjne. Niestety, rzeczywistość okazała się brutalna. Po informacjach pochodzących z wrocławskiej prokuratury jestem zdruzgotany. Jako właściciel, pracodawca i zagorzały kibic piłki nożnej byłem oszukiwany. Mogę szczerze powiedzieć, że ta sytuacja jest moją osobistą porażką.

Biegu czasu nie da się cofnąć, lecz ja przede wszystkim muszę myśleć o przyszłości. Nie mogę pozwolić na to, aby moje nazwisko oraz budowane przez lata dobre imię marki Kolporter były kiedykolwiek znowu publicznie szargane. Nie mam żadnej gwarancji, również osobistego przekonania, że w perspektywie najbliższych lat sytuacja w polskiej piłce ulegnie radykalnej poprawie.

Pragnę państwa poinformować, że rozpatrując wszystkie za i przeciw, podjąłem decyzję o wycofaniu się ze sponsorowania piłki nożnej. Informuję równocześnie, że wszystkie zobowiązania podjęte przez Kolportera Koronę SA zostaną dotrzymane, a strategiczna umowa sponsorska Kolportera z klubem zachowa ważność do końca bieżącego sezonu.

Krzysztof Klicki, właściciel Kolportera Korony Kielce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie