Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierdząca sprawa w Osiekach. Warszawa chce poznać szczegóły

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
arch
Wyglądało na to, że wszystko zostanie zamknięte i skończy się niczym. Ale sprawa dotarła do Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. GIOŚ zdecydował, że należy się sprawie porządnie przyjrzeć.

Ściek, który rowem melioracyjnym w miejscowości Osieki koło Sianowa, trafiał wprost do jeziora Jamno, ma być poddany rzetelnej analizie. GIOŚ poprosił już władze Sianowa i WIOŚ w Szczecinie o przesłanie pełnej dokumentacji. Sprawę nagłośnił szef fundacji ekologicznej Jantar Krzysztof Najda.

- Dostałem właśnie wyniki badania tego ścieku. Nie jest dobrze - komentuje Najda. - Te ścieki są kilkukrotnie bardziej toksyczne niż ścieki dopływające do oczyszczalni w Unieściu. Koszmar - kręci głową. - Rów jest wypełniony toksycznym szlamem na odcinku około 2 km, czyli może tam być nawet 2000 metrów sześciennych toksycznych ścieków. Dodam, że jeden wóz asenizacyjny to jedynie 8 metrów sześciennych.

Na razie Starostwo, WIOŚ i Wody Polskie postanowiły, że w rowie znalazły się ścieki komunalne „wlane w system drenarski przez nieznanego sprawcę”.

Zobacz także: Jak zabezpieczyć się przed zakażeniem koronawirusem?

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo