Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smutna historia z SOR-u w koszalińskim szpitalu. Opowiedz ją radnemu i posłowi

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Smutna historia z koszalińskiego SOR-u. Opowiedz ją radnemu i posłowi
Smutna historia z koszalińskiego SOR-u. Opowiedz ją radnemu i posłowi Radosław Brzostek
Historia, jaką opisał radny miejski z Koszalina Błażej Papiernik, związana z tutejszą lecznicą, wywołała lawinę emocji wśród pacjentów, mieszkańców całego regionu. Teraz radny, razem z posłem Radosławem Lubczykiem, chcą wszystkie usłyszane historie zebrać w całość i wysłać do władz wojewódzkich z prośbą, a właściwie żądaniem zmian w lecznicy. W szpitalu uważają akcję radnego i posła za stricte polityczną.

- Owszem, musiałem sam tego wszystkiego doświadczyć. Jeszcze to we mnie buzuje. Ale kiedy teraz wiem, że jest to w zasadzie nagminne, że ludzie w pilnej potrzebie czekają na SOR godzinami, że nikt się nimi nie zajmuje, no to musi to się zmienić - oświadcza Błażej Papiernik, koszaliński radny, dyrektor biura poselskiego Radosława Lubczyka.

To właśnie on razem z posłem rozpoczęli akcję „Szpitalne Historie”. Zaczął Papiernik, który opisał swoje niedawne doświadczenia ze szpitala, do którego trafił jego dziadek. Według jego relacji trzeba było czekać aż 9 godzin zanim ktoś zajął się starszym panem i stwierdził, że musi być pilnie zoperowany.

- Po tym moim wpisie otrzymałem setki podobnych historii. Okazuje się, że niemal każdy może opisać jakieś przykre zdarzenie, które spotkało go lub jego bliskich w koszalińskim szpitalu. Chcemy więc razem z panem posłem to wszystko pozbierać i wysłać, m. in. do członków Zarządu Województwa, do radnych Sejmiku Samorządowego, także do mediów. W najbliższych dniach uruchomimy też ankietę oceniająca poziom opieki w koszalińskim szpitalu.

Dane będziemy zbierać do 30 maja. Zachęcam wszystkich do pisania w komentarzach na Facebooku, w listach tradycyjnych do Biura Poselskiego Radosław Lubczyka, e-mailem na adres: [email protected], [email protected] lub [email protected] - wymienia radny.

Smutna historia z koszalińskiego SOR-u. Opowiedz ją radnemu i posłowi
Smutna historia z koszalińskiego SOR-u. Opowiedz ją radnemu i posłowi Radosław Brzostek

Kierownictwo szpitala zapewnia, że dobro pacjentów stawia na pierwszym miejscu.

- Każdy ma prawo do wyrażania opinii. Natomiast ta akcja to ewidentnie akcja polityczna, w której Szpital nie zamierza brać udziału - mówi nam Marzena Sutryk, rzecznik koszalińskiej lecznicy.

„Przykro nam, że Szpital stał się obiektem nieuzasadnionego ataku, że atakowany jest personel, który naprawdę robi wszystko, co możliwe, by ratować zdrowie i życie pacjentów. Pamiętajmy, że mamy bardzo trudny okres - trwa pandemia, zmagamy się z niedoborem wśród personelu, który jest przemęczony, pracuje wiele godzin bez przerwy; to 13 miesięcy - niemal ciągle - w kombinezonach. Od początku roku w izbie przyjęć przyjęliśmy ponad 18 tysięcy pacjentów, rocznie obsługujemy około 300 tys. pacjentów; w tym roku samych badań pacjentów na covid-19 wykonano kilkanaście tysięcy - to ogrom pracy, to wymaga czasu. To ogromna rzesza pacjentów z całego regionu. Pamiętajmy, że SWK jest jedynym wielospecjalistycznym szpitalem w tej części województwa. Bardzo byśmy chcieli i robimy wszystko, co w naszej mocy, by pacjenci byli jak najlepiej obsługiwani. Niestety, realia są takie, że często trafiają do nas do izby przyjęć, pacjenci bez badań diagnostycznych, te badania należy wykonać. To trwa. Czasami po kilka godzin. Do tego konieczne jest zachowanie procedur związanych z pandemią i wykonanie testów na covid-19. A realizujemy to wszystko - powtórzę - przy ograniczonych możliwościach kadrowych, pracując w ekstremalnych warunkach, trwa pandemia. Lekarze, którzy konsultują pacjentów w izbie przyjęć, czy na SOR, oni również pracują jednocześnie na oddziałach. Niejednokrotnie w tym samym czasie wykonują operacje. Nie mogą zostawić pacjenta na stole operacyjnym. Ponadto liczba łóżek na poszczególnych oddziałach jest ograniczona - ktoś musi być wypisany do domu, by zwolnić łóżko dla innego pacjenta. To nieprawda, że pacjenci oczekujący na przyjęcie są bez nadzoru, czy bez opieki. Ci pacjenci są pod opieką, czekają na badania, są im wykonywane te niezbędne badania. Należy też podkreślić, że SWK otrzymuje wiele dowodów wdzięczności i uznania ze strony pacjentów. To podziękowania, które często wpływają do nas na piśmie, z imieniem i nazwiskiem pacjentów. SWK, a także dyrekcja posiada też wiele wyróżnień i dyplomów uznania za wysoki poziom zarządzania placówką. To, co należy również podkreślić: szpital to nie miejsce, gdzie uprawia się politykę, tu leczy się ludzi i ratuje ich życie i tym - najlepiej jak potrafi - zajmuje się personel tego Szpitala."

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera