Po trzech z rzędu przegranych meczach dla karlinian to pierwszy punkt. Nadal jednak Sokół plasuje się w strefie zagrożonej spadkiem. Raptem jedno zwycięstwo i po pięć remisów oraz porażek to bilans znacznie poniżej możliwości drużyny.
Teraz jednak Sokół w starciu z jednym czołowych zespołów ligi wzniósł się na wyżyny swoich możliwości i rozegrał najlepsze spotkanie w tym sezonie. Mimo że goście byli schowani za podwójną gardą, to potrafili groźnie kontrować. Kapitalnym uderzeniem wynik otworzył Arian Rutkowski, a potem gole padały już naprzemiennie. Nie popisał się w bramce młodzieżowiec Piotr Ignatowicz z Sokoła, który swoimi nieporadnymi wybiciami dwukrotnie sprezentował Igorowi Duńczakowi znakomite okazje. Z których zresztą ten skwapliwie skorzystał.
- Rega prowadziła grę, ale niewiele z tego wynikało - powiedział Zbigniew Marcinkowski, kierownik Sokoła. - To aż nie do wiary, że ten mecz tylko zremisowaliśmy. Strzeliliśmy trzy gole na wyjeździe drużynie, która w ostatnich dziewięciu spotkaniach łącznie straciła raptem pięć bramek. Przed tym spotkaniem remis wziąłbym w ciemno. A wynik końcowy uważam za niedosyt, bo można było zagrać w Trzebiatowie o pełną pulę - dodał.
Rega Trzebiatów - Sokół Karlino 3:3 (0:1)
0:1 Rutkowski (36.), 1:1 Duńczak (48.), 1:2 Gozdal (59.), 2:2 Duńczak (79.), 2:3 Rutkowski (85.), 3:3 Jarecki (88.).
Sokół: Ignatowicz - J.Tomczyk, K.Tomczyk, Kowalczyk, Rodak, Klimkowski, Redwański (60. Oleksik), Becmer, Sowa (55. Jermołowicz), M.Gozdal, Rutkowski.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Zobacz także: Magazyn Sportowy GK24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?