Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spartakiada życia. Amazonki w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

(r)
Sportową rywalizację na wesoło panie przerywały od czasu do czasu spontanicznym tańcem.
Sportową rywalizację na wesoło panie przerywały od czasu do czasu spontanicznym tańcem. Rajmund Wełnic
Niewiele jest imprez, na których spontaniczna i niepohamowana radość z życia sprawia, że chciałoby się bawić i skakać razem z amazonkami. Szczecinek gościł 150 pań, które wygrały z rakiem piersi i cieszą się każdym dniem.
Amazonki w Szczecinku.

Amazonki w Szczecinku

To wręcz afirmacja życia, każda z amazonek zdaje się krzyczeć: - Pokonałam cię! Żyję i się nie dam rakowi! Ogólnopolska Spartakiada Amazonek organizowana była już po raz 19., ale w naszym regionie to był debiut.

- Uczciliśmy tym samym 15-lecie istnienia naszego stowarzyszenia - mówi Grażyna Kuszmar, szefowa szczecineckich amazonek. W spartakiadowych konkurencjach z przymrużeniem oka wzięło udział 150 zawodniczek z 32 klubów amazonek z całej Polski. Niby to tylko zabawa, ale emocji i adrenaliny nie zabrakło.
Spartakiada to oczywiście pretekst do spotkania i pokazania światu, że nowotwór piersi, wcześnie wykryty, jest uleczalny. Stąd nieustające apele i akcje amazonek wzywające do profilaktyki, badań i częstych kontroli.

A to nie byłoby możliwe, gdyby nie przełamanie zmowy milczenia, jaka jeszcze nie tak dawno panowała wokół choroby. - Przez 15 lat wielki postęp zrobiła nie tylko medycyna, ale też udało nam się zmienić świadomość społeczeństwa - mówi Grażyna Kuszmar. - Pokazując swoje twarze i mówiąc o swoich przejściach sprawiliśmy, że łatwiej nam docierać do innych kobiet i zachęcać je do badań.

To oczywiście tylko część działań ruchu. W Szczecinku amazonki organizują ćwiczenia z rehabilitantem, spotkania z psychologiem, ale przede wszystkim wzajemnie się wspierają i rozmawiają. - Formalnie mamy około 60 członkiń, ale wiele pań po zabiegu mastektomii jest naszymi sympatyczkami - mówi Grażyna Kuszmar. Im mniejsze środowisko, tym trudniej jednak amazonkom działać. Kilka lat temu klub amazonek w Świdwinie założyła Zdzisława Rudnicka. - Podpatrywałam, jak to funkcjonuje w innych miastach, ale najwięcej trudności sprawiło mi namówienie innych, aby przestały się wstydzić i wyszły z domu, dosłownie i w przenośni - wspomina. Dziś klub ma 24 członkinie i prężnie działa.

Choć i szczecineckie stowarzyszenie amazonek łatwo na początku nie miało. Otóż pomysłodawcą i założycielem klubu był... mężczyzna. Kazimierz Margol, znany trener i społecznik, 10 lat temu zorganizował grupę pań walczących z rakiem piersi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!