Spójnia Świdwin - Olimp Złocieniec 3:0 (1:0)

Trudno było w tym meczu wskazać faworyta, gdyż swoje ostatnie spotkanie obie drużyny przegrały. Spójnia przegrała w Człopie z tamtejszym zespołem Korony 1-0. Natomiast Olimp został pokonany u siebie przez zespół Błonie Barwice 0-2.

O godzinie 16 arbiter główny tego spotkania rozpoczął mecz. Spójnia rozpoczęła w ustawieniu 4-5-1 z wysuniętym Marcinem Zmysłowskim, natomiast Olimp w standardowym ustawieniu 4-4-2.

Początek meczu przebiegał pod dyktando gospodarzy. Efektem była bramka strzelona przez Zmysłowskiego w 8 minucie. Po tej bramce mocniej zarysowała się przewaga Świdwinian. Dwójkowa akcja Kosowskiego oraz Zmysłowskiego, zakończona strzałem tego ostatniego, przysporzyła olbrzymich problemów defensywie Olimpu, jednak bramkarz gości zachował zimną krew i zażegnał niebezpieczeństwo.

Do przerwy utrzymał się wynik 1:0 dla Spójni.

Druga połowa znów zabójcza w wykonaniu gospodarzy. Marcin Zmysłowski wykorzystując w 55 minucie sytuację "sam na sam" pokonuje po raz drugi Michała Liszko. Goście praktycznie nie istnieli na boisku. W 65 minucie spotkania, po raz kolejny dwójkowa akcja Kosowskiego i Zmysłowskiego, jednak ten drugi uderzył futbolówkę ponad poprzeczką bramki. Kolejna sytuacja to rzut wolny dla Spójni.

25 metrów przed bramką rywali piłkę ustawił Radosław Łabędź, lecz jego uderzenie wylądowało "tylko" na słupku bramki Liszka. Mimo bezpiecznego prowadzenia, zespół Spójni nie odpuszczał. Efektem tego była bramka Adriana Sochaja, który uderzył futbolówkę zewnętrzną częścią stopy i umieścił tuż przy słupku bramki rywali.

To był ostatni gol w tym spotkaniu. Mecz zakończył się wynikiem 3:0. Spójnia Świdwin pozostaje w sezonie 2009\2010 zespołem niepokonanym na własnym boisku.

Po tym meczu Spójnia z siedmioma punktami na koncie, po czterech kolejkach zajmuje 6 miejsce, natomast Olimp Złocieniec pozycję 9 z dorobkiem siedmiu "oczek".