Śmiało można powiedzieć, że kosze na psie odchody były dla Koszalińskiej Spółdzielni Na Skarpie niedźwiedzią przysługą od samorządu miejskiego. Śmietniki o wdzięcznej nazwie Burek na terenie administrowanym przez spółdzielnię zostały zamontowane za pieniądze z gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Pieniądze z funduszu skończyły się i kosztami utrzymania, czyli opróżniania i napraw, obarczona została spółdzielnia. Ratusz zaprzestał dofinansowania. Po naszych interwencjach z Urzędu Miejskiego w Koszalinie do spółdzielni wysyłano jedynie kolejne pisma z prośbą o zajęcie się problemem mieszkańców.
[/xlink]
Przez lata kosze niszczały. Połamane klapy nie zabezpieczały ich zawartości, wiatr rozwiewał nieczystości, a mieszkańcy narzekali na smród i bałagan. W tym roku spółdzielnia wygospodarowała środki zarówno na przegląd i naprawę, jak też wytypowanie koszy do wymiany. Nowe znane są z kilku miejsc w Koszalinie – wyglądają jak dalmatyńczyki i przypominają o sprzątaniu po pupilach.
– Zainstalowano już osiem koszy. Stopniowo będą pojawiać się w kolejnych miejscach, na osiedlu Na Skarpie oraz Morskim i Rzemieślniczym – mówi Leszek Ślipek, prezes spółdzielni.
Co ważne, kosze opróżniane będą częściej. Dotąd niektóre w ciągu kilku dni wypełnione były po brzegi. – Teraz dbać o kosze będą gospodarze osiedli. Kiedy tylko śmietniki się zapełnią, będą wymieniać worki – wskazuje prezes.
W ciągu najbliższych kilku tygodni na terenie administrowanym przez KSM Na Skarpie zamontowane zostaną 22 nowe kosze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?